Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kruszwica > Zasztyletował syna, a potem się powiesił

(dan)
Mieszkańcy Kruszwicy są wstrząśnięci zachowaniem Henryka P. - Syn był oczkiem w jego głowie - mówią dziś ci, co ich znali.

Jak już informowaliśmy, do tragedii doszło w poniedziałek w budynku jednorodzinnym przy ul. Cichej w Kruszwicy. Zwłoki dwóch mężczyzn, 52-letniego Henryka P. i jego syna 19-letniego Mateusza P, znalazła Małgorzata P, żona pierwszego i matka drugiego denata.

Ze wstępnych oględzin wynika, że Mateusz P. zginął od kilku ciosów zadanych nożem przez swego ojca. Śmiertelne pchnięcia trafiły w okolice serca. Po zasztyletowaniu syna Henryk P. powiesił się nad schodami

Mateusz był jednym synem Henryka i Małgorzaty. Bardzo dobrze się uczył. Dostał się aż na trzy uczelnie. Wybrał prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. W październiku miał rozpocząć studia. Henryk P. był dyrektorem spółki wodnej i powszechnie szanowanym mieszkańcem Kruszwicy. - _Nikomu nie wadził. Był uprzejmy dla ludzi - _opowiada jego znajomy. Często widywał go razem z synem na wycieczkach rowerowych lub rejsach żaglówką po Gople. - _Syn był oczkiem w jego głowie. Widać było, że łączy ich przyjacielska więź - _opowiada. Podobnie, jak większość mieszkańców, jest wstrząśnięty tym co się stało.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że Henryk P. odwiózł żonę do pracy. W drodze powrotnej zajrzał do sklepu, w którym zrobił zakupy na śniadanie dla siebie i syna. Żona kilkakrotnie dzwoniła z pracy do domu. Niepokoiła się stanem zdrowia swego męża. Gdy nikt nie podnosił słuchawki, więc wróciła do domu i zastała dwa martwe ciała.

- _Z naszych ustaleń wynika, że ojciec od dwóch lat leczył się psychiatrycznie. Miał depresję i myśli samobójcze. Niejednokrotnie mówił, że jak odejdzie, to razem z synem - _opowiada Jan Bednarek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. To najprawdopodobniej pogłębiająca się choroba ojca była przyczyną tej niecodziennej tragedii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska