Kryzysowy zając, czyli... bałwan

Ci, którzy pamiętają wiersz o Kaczce-Dziwaczce wiedzą o co chodzi (swoją drogą "zemsta" dziwaczki-kaczki mogła być całkiem smaczna). Tymczasem zamiast cieszyć oczy kwitnącymi krzewami forsycji, lepimy zmutowane, bo zajęcze... bałwany.

Przeczytaj także:Śnieg, deszcz, pogoda wciąż nam nie sprzyja. A jak będzie w Wielkanoc?

Nie pierwsza (i nie ostatnia) to Wielkanoc, podobna do Bożego Narodzenia. Smuci, że nawet pogoda nam nie sprzyja. Nie mówiąc już o gospodarce. Instytucje specjalizujące się w sondażach przepytały Polaków o wydatki na święta. Okazało się, że niespełna jedna czwarta wyda więcej na zakupy niż przed rokiem. Pozostali oszczędzają. Nie dlatego, że chcą, ale muszą!

Że jest źle wie i Kowalski, który stracił właśnie pracę, i instytucje organizujące paczki z żywnością. Nie dla wszystkich wystarczyło darów. Nawet hojni dotąd przedsiębiorcy odmawiali.

Zatem w wielu domach wielkanocny stół nie będzie uginał się pod jadłem wszelakim. Ale nawet tam, gdzie będzie skromnie, niech zagości nadzieja.
Na to, że w końcu nastanie prawdziwa wiosna, i że kolejne święta będą mniej kryzysowe.