https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kto zgubił umowę?

Tekst i fot. Andrzej Bartniak
Adam Knapik (przy mikrofonie) nie ukrywa, że od dawna ma na celowniku politykę finansową starosty i wicestarosty
Adam Knapik (przy mikrofonie) nie ukrywa, że od dawna ma na celowniku politykę finansową starosty i wicestarosty
Tym razem będzie inaczej - zapowiada radny Adam Knapik. - Doprowadzę do tego, że z imienia i nazwiska zostanie wskazany winny zaniedbań finansowych w Starostwie Powiatowym.

Chodzi o umowę zawartą w 1999 roku z firmą JanEmmert. Jej zasadnicza część zaginęła, a to co zostało nosi ewidentne znamiona fałszerstwa. Tak przynajmniej utrzymuje radny powiatowy.

-Ta sprawa mogła być głównym punktem ostatniej sesji Rady Powiatu. Tak się nie stało. - O co sprytnie zadbała pani starosta wspólnie z przewodniczącym rady - przekonuje radny. - Zostawiono to na sam koniec, gdy nikt już nie miał ani siły, ani ochoty zagłębić w problem, który wymaga wyjaśnienia.

Jak dowodzi radny to kolejna afera z urzędnikami starostwa w roli głównej. - Tyle, że tym razem nie rozejdzie się to po kościach, jak zwykle się to dzieje, gdy pojawia się jakiś niewygodny temat - zaznacza.

Rzecz dotyczy umowy jaką przed ośmioma laty powiat zawarł z firmą JanEmmert. Dotyczyła ona budowy przyłącza i węzła cieplnego dla Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Nowem. Ustalono w niej również warunki dzierżawy pomieszczeń. Jako partnera wybrano firmę, która była już operatorem największej kotłowni w Nowem. Umowa z powiatem miała obowiązywać przez 12 lat. Rzecz w tym, że gmina Nowe zrezygnowała z usług Jana Emmerta. Ten z kolei, nie posiadając kotłowni nie mógł dalej dostarczać ciepła szkole. Okazało się, że teraz powiat musi zwrócić operatorowi ponad 120 tys. zł ponieważ inwestycja nie zamortyzowała się jeszcze.

Szukają od grudnia

W ocenie Adama Knapika można było uniknąć tej sytuacji, gdyby powiat zadał sobie trud i odpowiednio skonstruowała umowę. Tak nie zrobiono. - Przede wszystkim pokpiono sprawę przyłącza, za którego koszty budowy powinny obciążać wyłącznie przedsiębiorcę ze Świecia - wyjaśnia. - Mowa tu 380 metrach rur. Powiat - w świetle obowiązujących przepisów, winien zapłacić tylko za węzeł. Wybrano inny wariant.

Powiat miał co miesiąc wypłacać spółce równowartość odpisu amortyzacyjnego.
Jednak nie tylko to irytuje radnego. - Zamierzałem dokładanie przeanalizować warunki tej umowy, ale okazało się, że w trudny do wyjaśnienia sposób zaginęła - oburza się. - Czy jest prawdopodobne, aby tak ważny dokument wyparował? Pani Kempińka obiecała, że poleci aby go odszukano. Trwa to już od grudnia.

Ta sprawa ma jeszcze jeden ważny aspekt. Zachowały się protokoły z rozmów w sprawie przyłącza, które w ocenie radnego prawdopodobnie sfałszowało lub redatowano, co również jest niedopuszczalne. - Jak to możliwe, aby na papierach sygnowanych datą 26 października 1999 widniał podpis i pieczątka dyrektora Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych. Placówki, która powstała na bazie Zespołu Szkół Zawodowych dopiero w 2002 roku? - dopytywał się podczas środowej sesji.
Nie uzyskał na to pytanie odpowiedzi. Starosta ma powołać specjalna komisję, która powinna zająć się wyjaśnieniem wątpliwości, których stale przybywa.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość
Zauważam, że największym fanem na tym forum radnego Adama Knapika jest sam radny Adam Knapik.
G
Gość

I dalej jest po staremu. Panie Knapik po co składać obietnice bez pokrycia. Czy tylko takie umie Pan składać?

G
Gość

A jednak rozeszło się po kościach. Po co składać obietnice bez pokrycia.

Y
Yogi
Dobrze, że tacy radni jak Knapik. Teraz już wiadomo dlaczego Kempińska miałą nadzieję, że pozbędzie sie go z Rady Powiatu. Jak znam życie wewnętrzna kontrola nic nie wykaże.
o
obywatel
Włosy dęba stają jak się czyta o tym, co dzieje się w świeckich urzędach. Jak może zginąć umowa? Tym się powinien zająć prokurator. Dobrze, że mamy chociaż kilku kumatych radnych - tylko dzięki nim takie rzeczy mogą ujrzeć światło dzienne.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska