Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kujawianka Izbica Kujawska - Wisła Nowe 1:0 w 4. kolejce 4. ligi kujawsko-pomorskiej [zdjęcia, wideo, relacja]

Michał Arciszewski
Piłkarze Kujawianki Izbica Kujawska w sobotnim spotkaniu 4. kolejki IV ligi pokonali na własnym boisku Wisłę Nowe 1:0 (1:0). Bramkę na wagę trzech punktów zdobył w 35 minucie z rzutu wolnego Jan Kołodziejski.

Kujawianka Izbica Kujawska - Wisła Nowe 1:0 (1:0).
Bramka: Jan Kołodziejski (35, wolny).
Wideo

Kujawianka: M. Mielczarek ż - B. Mielczarek, Cichowlas, Niewiadomski, M. Biernacki (46. Wojciechowski ż) - Siek (46. Jędrzejewski), Kołodziejski (82. Wesołowski), Kuliński, Tabaka, Galanciak - Kowalski (74. S. Popieliński).

Wisła: Baran - Widz ż, Szpakowski, Filip, Frelek (66. D. Górski), Piórek (78. Giemza), Lewandowski (72. P. Górski), Horna, Gretkowski ż (62. Sikorski), Obiała, Adamczyk.

Przed sobotnim spotkaniem szkoleniowiec Kujawianki dokonał trzech zmian w składzie. W miejsce kontuzjowanych zawodników Daniela Wilińskiego i Mateusza Janika zagrali Michał Biernacki i Kamil Niewiadomski, a napastnika w zamian za Filipa Korpalskiego zagrał Przemysław Kowalski.

Początek spotkania należał do gospodarzy. Już w 4 minucie Przemysław Kowalski zagrał do Jakuba Kulińskiego, ale jego strzał powędrował nad bramką gości. Sześć minut później celnie na bramkę strzeżoną przez Dawida Barana uderzał Oleg Tabaka. W 12 minucie Łukasz Galanciak próbował zaskoczyć golkipera przyjezdnych, ale jego strzał daleko poszybował nad poprzeczką. Dwie minuty później ponownie składną akcję przeprowadzili podopieczni Wiesława Borończyka. Oleg Tabaka idealnie zagrał do Łukasza Galanciaka, który przegrał pojedynek z bramkarzem gości. Zespół Wisły tak naprawdę dał o sobie znać dopiero w 21 minucie, gdzie strzał Daniela Widza po rzucie rożnym wybronił Mateusz Mielczarek. Osiem minut później ten sam zawodnik wyłożył piłkę wzdłuż bramki Kujawianki, ale żaden z jego kolegów nie zdołał zamknąć akcji. W 35 minucie sędzia główny zawodów podyktował rzut wolny dla Kujawianki. Do futbolówki podszedł Jan Kołodziejski, który technicznym strzałem przelobował Dawida Barana i tym samym otworzył wynik spotkania. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę zaatakowali goście. Radosław Piórek zagrał do Mateusza Gretkowskiego, który w ostatniej chwili przy próbie oddania strzału minął się z piłką.

INNE WYNIKI. TABELA, STRZELCY

Na początku drugiej połowy Wiesław Borończyk za Michała Biernackiego i Damiana Sieka desygnował do gry odpowiednio Dawida Wojciechowskiego i Mateusza Jędrzejewskiego. W 49 minucie zaatakowali piłkarze Wisły. Dawid Frelek zagrał do Mateusza Gretkowskiego, ale ten uderzył obok bramki Kujawianki. Trzy minuty później Mateusz Jędrzejewski z rzutu wolnego uderzył ponad bramką przyjezdnych. W 61 minucie groźny kontratak przeprowadzili zawodnicy Wisły. Radosław Piórek z prawej strony boiska urwał się obrońcom gospodarzy i wyłożył futbolówkę wzdłuż bramki, ale nikt z jego kolegów nie zamknął akcji. Pięć minut później mogło już być 2:0 dla Kujawianki. Łukasz Galanciak z lewej strony boiska zagrał do Olga Tabaki, który urwał się obrońcom gości i mając praktycznie przed sobą pustą bramkę, w ostatniej chwili na linii bramkowej znalazł się zawodnik gości, który wybił futbolówkę. W 67 minucie celnie na bramkę Mateusza Mielczarka uderzał wprowadzony w drugiej połowie Dawid Górski. Sześć minut później Łukasz Galanciak po rzucie rożnym strzelił obok prawego słupka bramki gości. W 77 minucie na stadionie w Izbicy Kujawskiej powinien być remis. Michał Horna za plecy obrońców zagrał piłkę do Filipa Sikorskiego, który w wybornej sytuacji uderzył obok bramki Mateusza Mielczarka. Dwie minuty później Łukasz Galanciak zagrał piłkę wzdłuż bramki do Sebastiana Popielińskiego, który z najbliższej odległości uderzył obok lewego słupka. Do końca spotkania pomimo okazji z obu stron wynik nie uległ już zmianie i piłkarze Kujawianki zanotowali pierwsze zwycięstwo przed własną publicznością.

- Było to bardzo trudne spotkanie. Zespół z Wisły mimo, że nie wygrał żadnego spotkania, to w Izbicy Kujawskiej pokazał się z bardzo dobrej strony, zwłaszcza w akcjach ofensywnych. Moi podopieczni czwarty mecz z rzędu w drugiej połowie oddali pole gry rywalowi. Cały czas mamy braki w przygotowaniu motorycznym. Stwarzamy sobie zbyt mało sytuacji podbramkowych i atakujemy przede wszystkim zbyt małą ilością zawodników. Uważam, że mimo wszystko małymi krokami tworzy się zespół - powiedział po meczu szkoleniowiec Kujawianki, Wiesław Borończyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto