Danuta Waniek była wczoraj gościem obradującego w Toruniu Konwentu Marszałków RP. Zgodziła się z szefami wojewódzkich samorządów, że TVP się centralizuje, a na lokalną informację i publicystykę jest w publicznym okienku coraz mniej miejsca. - Władze telewizji zapominają, że Polska to nie tylko Warszawa. Abonament? OK, ale niech TVP najpierw wypełni misyjne zobowiązania wobec regionów - mówili marszałkowie.
Waniek oświadczyła, że to, czy redakcja w Toruniu będzie - i kiedy to się stanie - jest sprawą telewizyjnej spółki i KRRiTV nic do tego. Sceptycznie odniosła się też do innej szansy na "telewizję dla Torunia" - idei regionalnych telewizji, w których partycypowałyby samorządy regionalne. Stwierdziła, że w tej sprawie wszystko zależy od parlamentu.
Rozmowa z DANUTĄ WANIEK
- Jak pani ocenia realizację przez TVP publicznej misji wobec lokalnych i regionalnych społeczności?
- Telewizja się centralizuje. To nie jest dobre, pozostaje też w sprzeczności z tym, co dzieje się w tej materii w Europie. Europa idzie w kierunku regionalizacji, najmocniejsze więzi społeczne to są te najbliższe. Ludzie chcą oglądać audycje, które są odbiciem ich własnych problemów, słuchać debat o tym, jak te problemy rozwiązywać i wiedzieć, co sądzą o tym lokalni politycy. Mają do tego prawo. M. in. po to płacimy abonament.
- Jaki jest pani stosunek do telewizji regionalnej, w której partycypowałyby samorządy regionalne?
- Ten projekt ma swoje słabe i mocne strony. Można się obawiać o to, czy takiej telewizji nie zdominowaliby regionalni politycy. To nie byłoby dobre.
- Po obietnicach władz TVP z początków roku mieszkańcy Torunia już czwarty miesiąc czekają na uruchomienie w mieście redakcji i studia TVP. Czy KRRiTV ma na to jakiś wpływ?
- Sejm uszczęśliwił prezesa Dworaka czterema nowymi ośrodkami regionalnymi. Nie protestował, bo pewnie liczył na jakieś dodatkowe pieniądze, może też na przychylność dla ustawowego załatwienia nierozstrzygniętej jeszcze wtedy kwestii abonamentu. A rzeczywistość finansowa TVP jest jaka jest. Myślę, że redakcja zostanie uruchomiona, kiedy znajdą się pieniądze.
- W Toruniu nie możemy jeszcze oglądać szumnie zapowiadanego kanału tematycznego Kultura. Niezamożni mieszkańcy podtoruńskich wsi mogą w ogóle nie mieć takiej szansy. Czy to w porządku?
- Kablówki pewnie nie chcą tego kupować, obawiając się, że nie będzie oglądalności.
- TVP twierdzi, że oddaje Kulturę za darmo.
- Myślę, że niekoniecznie. TVP ma też pomysł, by Kulturę nadawać nocą, po wyłączeniu "Jedynki". Obawiam się, że w gruncie rzeczy podjęli się realizacji przedsięwzięcia, do którego nie byli przygotowani. Zaniedbali to organizacyjnie.
Ramka:
Danuta Waniek ujawniła wczoraj dane na temat słuchalności rozgłośni radiowych w Toruniu. Najwięcej torunian słucha RMF FM (16,6 proc.). Nieźle radzą sobie dwie toruńskie rozgłośnie Radio Gra (15,2 proc.) i Eska (13,5 proc.). Radia Maryja słucha 2,4 proc. mieszkańców. Na 10., przedostatnim miejscu słuchalności jest bydgoskie publiczne Radio PiK - 0,7 proc. publiczności. - Jestem zaskoczony tak niską słuchalnością PiK-a - skomentował marszałek Waldemar Achramowicz.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?