Co roku stacje radiowe lansują o tej porze roku tzw. przeboje lata. Cechuje je to, że mają łatwo wpadające w ucho melodię i refren. Po kilku przesłuchaniach takiego nagrania nie potrafimy się od niego uwolnić i bez przerwy sobie je nucimy. Każde wakacje kojarzą nam się z takimi "hiciorami", także te tegoroczne, bo propozycji do miana przeboju lata nie brakuje.
Lipcowe drzewa
Bezapelacyjnie największym hitem tego lata w całej Europie i także w Polsce jest słynne "Dragostea din tei" (czyli miłość wśród lipowych drzew) grupy O-Zone. Co drugi mieszkaniec naszego rejonu z pewnością zna nagranie trzech przystojniaków z Mołdawi, ale nagrywających w Rumuni.
Przeboje idą dobrze
Jeśli chodzi o polskie przeboje to podczas tegorocznych wakacji króluje oczywiście hip-hop, a na pierwszy plan wysuwa się ulubiony przebój facetów "Dla mnie masz staila" zespołu Trzeci Wymiar z bardzo "chwytliwym" refrenem. Poza tym z tych samych klimatów nieźle radziła sobie na początku wakacji rozpromieniona sukcesem na opolskim festiwalu "Sutra" Sistars-u. Na pewno przebojem najbliższych tygodni będzie wspólne nagranie "Trudno tak być nam razem ze sobą" Krzysztofa Krawczyka i Edyty Bartosiewicz.
Wiemy co się słucha podczas tego lata, a teraz kilka słów co się najlepiej sprzedaje. Jak co roku w wakacje królują składanki. Jak podają notowania Oficjalnej Listy Sprzedaży ZPAV najlepiej w lipcu sprzedawała się w naszym kraju podwójna składanka "Radio Zet: Tylko wielkie przeboje na lato"(m.in. jest na niej hit zespołu O-Zone) oraz składanki "Top kids" i "Bravo Hits-Lato 2004". Dobrze się sprzedawały także nowe albumy Krawczyka ("To co w życiu ważne") i Ich Troje ("6-ostatni przystanek").
W Świeciu schodzą tercety
A jakie płyty najczęściej kupuje się w Świeciu? Pan Mirek, handlujący już wiele lat kasetami na targowisku przy ul. Krausego, na to pytanie tylko kręci głową - Tu się nic nie sprzedaje. Jedynie starsi klienci kupią od czasu do czasu jakieś płyty z melodiami akordeonowymi lub jakieś tercety. A nowości rzadko się kupuje. Młodzież woli ściąganie muzyki z internetu - twierdzi i dodaje. - A wszystko przez to, że za płyty trzeba zapłacić 25-60 zł.
Na słaby ruch narzeka także pani Małgosia ze stoiska muzycznego znajdującego się w domu towarowym, ale tam nowości jednak się kupuje - Jeśli klienci usłyszą reklamę jakiejś płyty to zaraz przychodzą kupić - mówi pani Małgosia - Dobrze sprzedają się składanki Radio Zet..."i "Bravo Hits...", a ostatnio także płyta grupy O-Zone "DiscO-Zone". Dobrze schodzi też nowa płyta Krawczyka. - dodaje sprzedawczyni.
Muzyka z sieci
Okazało się również, że bardzo dobrze sprzedają się czyste płyty CD-R , które służą najczęściej do nagrywania muzyki ściągniętej z sieci. Taki sposób potwierdza spotkany przez nas 19-letni Tomek, który nie rozstaje się ze swoim discmanem - Nie kupuję płyt, bo są drogie. Ściągamy z kolegami muzę z internetu i wypalamy , bo jest taniej, a kasę za którą kupiłbym płytę w sklepie wydaje na browara lub coś innego - wyjaśnia Tomek.
Poza tym w Polsce można nadal łatwo kupić pirackie płyty, chociaż ostatnio Unia wykreśliła Polskę z listy państw, gdzie najwięcej sprzedaje się pirackich płyt z muzyką, filmami i oprogramowaniem komputerowym. W sklepie za polskie nowości trzeba zapłacić 35-39 zł, a ceny wykonawców sięgają nawet do 60 zł.
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?