Kursy niezgodne z rozkładem jazdy

To wszystko przez zamknięcie mostu stalowego przez Wisłę we Włocławku.

Remont mostu stalowego przez Wisłę spowodował utrudnienia nie tylko w ruchu miejskim. Także komunikacja samochodowa między Włocławkiem a Lipnem wystawiona została na próbę. PKS-y, zarówno w Lipnie, jak i we Włocławku, przygotowywały się do nowej sytuacji. A efekty? Poprzez objazd i korki, jakie tworzą się przy zjeździe z tamy podróż z Włocławka do Lipna wydłużyła się o około 10 minut. Niestety, tego nie uwzględniają rozkłady jazdy.

Dlaczego tak się dzieje? Jak się okazuje, dokonanie zmian w rozkładach jazdy nie jest sprawą prostą, wymaga bowiem akceptacji Urzędu Marszałkowskiego. - Wnioski o dokonanie zmian już dawno złożyliśmy - mówi Andrzej Niewiadomski, dyrektor PKS w Lipnie. - Wciąż czekamy na odpowiedź. Dopóki nie będzie podpisu na każdym rozkładzie, zmian nie możemy wprowadzić. W tej sytuacji dyrektor nie potrafił nam odpowiedzieć, kiedy rozkłady będą zmienione

Pasażerowie PKS nie kryją irytacji z powodu tej sytuacji. Dyrekcja zapewnia, że rozkłady zostaną zmienione, gdy tylko to będzie możliwe. - Dla przedsiębiorstwa remont mostu stalowego i wytyczenie objazdu przez tamę oznacza dodatkowe koszty wynikające z konieczności nałożenia drogi - podkreśla dyrektor Niewiadomski. Kto zwróci przewoźnikowi pieniądze za dodatkowe kilometry?

O zwrot kosztów wynikających z objazdu dyrekcja lipnowskiego PKS wystąpiła do prezydenta Włocławka Andrzeja Pałuckiego. Przewoźnik wyliczył, że dziennie traci przez zamknięcie mostu stalowego 1425 złotych. Co na to prezydent Włocławka? Andrzej Pałucki odpowiedział, że w budżecie Włocławka nie zaplanowano pieniędzy na ten cel. - W tej sytuacji moglibyśmy podnieść ceny biletów - mówi dyrektor Niewiadomski.

Ale PKS tego nie zrobił. Na razie więc pasażerowie nie zapłacą za dodatkowe kilometry.