Lecz się gdzie indziej!

     - W ciągu ośmiu miesięcy wykonaliśmy 90 procent kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia, niektóre oddziały już dawno przekroczyły limit - mówi Krzysztof Demidowicz, dyrektor placówki. - Sytuacja jest dramatyczna. Będziemy musieli ograniczać pracę niektórych oddziałów.
     Do końca września kontrakt z NFZ wyczerpie klinika: chorób wewnętrznych, endokrynologii, kardiologii, chirurgii, chirurgii dziecięcej, otolaryngologii, onkologii i hematologii dziecięcej. Na normalnych zasadach będą pracować do końca roku kliniki nefrologii, kardiochirurgii, intensywnej terapii, urologii i diabetologii. - Musimy uprzedzić pacjentów neurologii, pediatrii i okulistyki, że limity dawno zostały wyczerpane. Dlatego będziemy namawiać ich, by na zabiegi planowane wybrali się do innych placówek. Oczywiście, osobom w stanie zagrożenia życia nie możemy odmówić pomocy, ale zabiegi planowane będą mocno ograniczone - mówi Demidowicz.
     Mimo że Narodowy Fundusz Zdrowia od początku roku zalega Państwowemu Szpitalowi Klinicznemu już 19 mln zł, do tej pory nie podjęto rozmów o renegocjacji kontraktu. Plan finansowy NFZ nijak się ma do potrzeb regionu. PSK planował, że powinien dostać na funkcjonowanie około 138 mln zł. Otrzymał - 104 mln. Zabrakło 26 mln zł, by placówka mogła normalnie leczyć pacjentów do końca roku.