Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leczyć, nie zabijać! Dr Krajnik: Bez zgody na "dobrą śmierć"

Hanka Sowińska [email protected] tel. 52 326 31 33
CNN Newsource/x-news
- To bardzo smutna wiadomość. Do końca mieliśmy nadzieję, że to się nie zdarzy. To zmierza w bardzo złą stronę - tak decyzję belgijskiego parlamentu, legalizującą eutanazję nieuleczalnie chorych dzieci, ocenia dr Małgorzata Krajnik z CM UMK.

Belgia jest jedynym krajem na świecie, który zdecydował się na prawną regulację eutanazji dzieci, bez względu na wiek. Wcześniej takie przepisy wprowadzono w Holandii, ograniczając jednak wiek dzieci. Tam "dobra śmierć" czyli eutanazja dozwolona jest od lat 12.

W niewielu państwach na świecie obowiązuje prawo, które zezwala na legalną eutanazję. Czternaście lat temu uczyniła to Holandia, dwa lata później dołączyła Belgia. W Europie są też kraje, w których dozwolone jest "wspomagane samobójstwo" (dotyczy to m.in. Szwajcarii).

Jak już informowaliśmy, 13 lutego parlament Belgii, większością głosów, zgodził się na rozszerzenie prawa do eutanazji na śmiertelnie chore dzieci i osoby małoletnie. Stało się tak mimo licznych protestów, które pod hasłami "Trzeba leczyć, nie zabijać", odbywały się na ulicach Brukseli.

- Nie chcę bronić Holandii, gdzie prawo także dopuszcza eutanazję dzieci, jednak tam dyskusja toczyła się od lat 70. W Belgii zrobiono to w wielkim pośpiechu. Udało się przeforsować takie zapisy dlatego, że w tym kraju istnieje silny ruch, który opowiada się za kontrolowaniem śmierci - podkreśla dr n. med. Małgorzata Krajnik, kierownik Katedry i Zakładu Opieki Paliatywnej Collegium Medicum UMK w Bydgoszczy.

Przeczytaj także: Za prywatne leczenie bólu zęba w nocy zapłaci NFZ
Nowelizację ustawy parlament przyjął zdecydowaną większością głosów. - Widać, że idea "nowego umierania" zyskała tam wielu zwolenników. Belgia naprawdę bardzo agresywnie promuje zasady eutanazji i to jest przerażające - komentuje dr Krajnik.

Kiedy możliwa będzie eutanazja? Przepisy mówią, że chodzi o nieuleczalnie chore dzieci, które odczuwają nieznośny ból fizyczny i są w ostatnim stadium choroby. Tylko one będą mogły poprosić o eutanazję, pod warunkiem, że opiekunowie wyrażą na to pisemną zgodę. Wymagana będzie również opinia psychologa, że dziecko jest świadome konsekwencji takiej decyzji.

Przeciwnicy ustawy podkreślali, że dzieci, podatne na wpływy z zewnątrz i niedojrzałe, nie są w stanie świadomie zgodzić się na śmierć.- Wielu ludzi zajmujących się opieką paliatywną bało się decyzji. To jest naprawdę bardzo niebezpieczna regulacja. Przecież te przepisy dotyczą także noworodków. Mam nadzieję, że to nie idzie w kierunku zagłady - mówi dr Krajnik.

Wątpliwości budzi fakt, że dziecko 7- czy 10- letnie nie rozumie, co to jest śmierć. Czy zdaje sobie ono sprawę, że to oznacza odejście na zawsze? Jak zatem może poprosić o śmierć?

Opieka paliatywna nie toleruje eutanazji. - Tak jest u nas, ale nie w Belgii. Do tego, by osoba dorosła zdecydowała się na eutanazję wystarczą cierpienia egzystencjalne, lęk przed utratą samodzielności czy niemożność zaakceptowania zależności od innych ludzi. Zatem nie ciężka, nieuleczalna choroba, tylko cierpienie psychiczne. Na to nigdy nie będzie zgody - podkreśla dr Krajnik.

Specjaliści medycyny paliatywnej przekonują, że istnieją sposoby, by chory nie cierpiał fizycznie. I psychicznie również, choć to cierpienie jest znacznie trudniejsze do wyeliminowania.

W 2012 r. w Belgii zarejestrowano najwyższą od 10 lat liczbę eutanazji - 1432 przypadki, co stanowiło 2 proc. wszystkich zgonów.

W Polsce, co pewien czas odżywa dyskusja, nie tyle na temat eutanazji, co prawa pacjenta do zaprzestania uporczywej terapii. Gdy nie ma szans na leczenie, pacjent powinien móc - w formie "testamentu życia" albo dzięki instytucji specjalnego pełnomocnika - podjąć decyzję o zaprzestaniu uporczywego leczenia. Takie propozycje pojawiły się sześć lat temu. Ich autorem był Jarosław Gowin, wtedy poseł PO, dziś lider partii Polska Razem.

- Zaprzestanie uporczywej terapii nie ma nic wspólnego z eutanazją, która jest śmiercią intencjonalną. Kiedy proces odchodzenia już trwa, pacjent może nie chcieć, by ratowano go na siłę. I tak być powinno - podkreśla dr Krajnik.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska