Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Limity i kolejki nas dobiją

Rozmawiała Maryla Rzeszut
Rozmowa z MARKIEM NOWAKIEM, dyrektorem Szpitala Specjalistycznego im. W. Biegańskiego w Grudziądzu

     - Jak odbija się na działalności szpitala obowiązująca od 1 października tego roku ustawa o Narodowym Funduszu Zdrowia, obligująca do tworzenia kolejek na zabiegi i leczenie pacjentów? Jak przyjmują tę sytuację chorzy?
     - Jeszcze nie odczuwają kryzysu aż tak bardzo. Obawiam się, że może być gorzej. A jeszcze nie jest, między innymi dzięki pracownikom szpitala, którzy nie domagają się od pracodawcy należnych im pieniędzy, zgodnie z ustawą, która podwższyła im pensje o 203 zł. Szpital na te podwyżki pieniędzy po prostu nie miał i nie ma. W niektórych szpitalach załogi nie były tak wyrozumiałe. Poszły do sądu, stanowczo żądając wypłat, które wyegzekwował dla nich komornik. Pracownicy grudziądzkiego szpitala nie chcą, aby ich pieniądze były przed najpilniejszymi potrzebami, ważącymi o zdrowiu i życiu pacjentów. Najpierw myślą o ludziach chorych, za co im bardzo dziękuję i co doceniam. Uważam, że zasługują na godziwe wynagrodzenie. Podpisaliśmy z załogą porozumienie, zgodnie z którym do końca 2005 r nikt nie będzie toczył walki o te pieniądze. Mam nadzieję, że uda się z czasem uzyskać lepsze kontrakty, które poprawią sytuację materialną pracowników. W każdym razie to nie pracownicy pogłębiają u nas kryzys, lecz fatalne rozwiązania systemowe.
     - Szpitalowi pomogła Rada Miejska, udzielając pożyczki...
     
- Tak, szpital otrzymał pożyczkę 1 mln zł, która została przeznaczona głównie na leki, odczynniki i to, co najbardziej potrzebne dla bezpieczeństwa pacjenta. Te pieniądze już są wydane, skarbnik miasta wie, na co. Załataliśmy "na gorąco" najpilniejsze potrzeby, a teraz czekamy, co będzie po 15 października.
     - Na zbawienne dla służby zdrowia posunięcie rządu?
     
- O ile wiem, rząd ma 2 mld 200 mln zł na udzielenie szpitalom pożyczek. Nie zlikwiduje ona zobowiązań, jakie szpitale mają, ale zamieni wielu wierzycieli na jednego, co trochę uprości sytuację. Poprawi płynność finansową.
     - Stres przeżywają pacjenci, ale i lekarze, nie mogąc pomóc choremu we właściwym czasie..
     
- Niestety. Limity świadczeń i obowiązek tworzenia kolejek powodują poważny dyskomfort w pracy lekarzy. Są oni zmuszani do odsyłania pacjentów, choć mogliby im pomóc wcześniej. Jeśli lekarz udzieli pomoc choremu poza limitem, nie zwróci się nam pieniędzy za to świadczenie. To chore rozwiązanie, na pewno nie dla dobra pacjentów.
     

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska