Lokatorzy bez podwyżek

Zmiana ustawy była konieczna po wykładni Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że czynsze powinny pokrywać koszty, a także zapewnić właścicielowi godziwy zarobek. Czy zmiana prawa spowoduje lawinę podwyżek w Tucholi? Z naszego rozeznania wynika, że raczek tak się nie stanie. Prawo prawem, ale najważniejsze realia. - Trzeba zejść na ziemię - _uważą Kazimierz Okonek, właściciel kamienicy przy ul. Chojnickiej. - _Przecież nie będę zwiększać biedy, która już jest.

Okonek mówi, że nie w najbliższym czasie nie planuje żadnych podwyżek. Po prostu wie, że jego lokatorzy nie byliby w stanie pozwolić sobie na większe opłaty. Czynsze nie są wysokie, bo w granicach 250-300 zł, ale nasz rozmówca wie, że to dla jego wynajmujących i tak dużo. - Cieszę się, że płacą, na szczęście mam też wpływy z wynajmu lokali użytkowych. Dzięki temu jakoś sobie radzę, ale współczuję tym właścicielom, którzy mają tylko mieszkania, a nie mają lokali na biura czy sklepy.

Okonek długo szuka lokatora na trzecie mieszkanie, które będzie w użytkowaniu droższe, bo jest ogrzewane na gaz. - Przed wynajęciem będę się musiał dobrze zorientować, czy tą osobę będzie stać na opłacanie wyższych kosztów.

Podobne zdanie ma Urszula Piotrowska - Tuchola jako środowisko jest bardzo biedne - _mówi. - _Ludzie nie mają pieniędzy. Nie myślę o żadnych podwyżkach, bo wiem, że moi lokatorzy i tak nie mieliby z czego ich zapłacić. Ważne, gdy mają dodatki mieszkaniowe.