Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marne nasze szanse

Maja Erdmann
Od początku maja możemy leczyć się w krajach Unii Europejskiej. Jednak zanim dostaniemy pozwolenie trzeba przejść gąszcz formalności i czekać na decyzję urzędników.

     Wraz z wejściem Polski do Unii wydawało się, że chorzy odzyskają nadzieję na szybkie leczenie i diagnostykę za granicą. Przewidywano, że kolejki do polskich szpitali zmniejszą się. Okazało się, że jest inaczej.
     Prośba o pomoc
     
Aby leczyć się za granicą trzeba uzyskać zgodę prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia lub ministra zdrowia. Prezes udziela pozwoleń na zabiegi, które są dostępne także w naszym kraju, minister - na te, których u nas nie wykonuje się. W obu jednak przypadkach trzeba załatwić wiele formalności i uzbroić się w cierpliwość. Do tej pory tylko 48 osób w kraju dostało stosowne zezwolenia. Z naszego regionu jeszcze nikt nie wyjechał na opłacane przez NFZ leczenie za granicą.
     Jest jeden podstawowy warunek: za granicą można leczyć się tylko wtedy, gdy u nas są tak długie kolejki, że zagraża to zdrowiu pacjenta lub zabiegu nie można u nas przeprowadzić.
     Formalności
     
Wniosek na leczenie za granicą można pobrać w siedzibie NFZ lub z jego stron internetowych. Musi go wypełnić lekarz specjalista z tytułem profesora lub doktora habilitowanego. Ten musi udowodnić, że pacjent wymaga leczenia za granicą. W dokumencie trzeba też precyzyjnie określić do jakiej kliniki czy szpitala kierowany jest chory.
     Potem trzeba jeszcze przetłumaczyć na angielski II część wniosku i dostarczyć lekarzowi. Następnie wniosek do NFZ lub, jeśli staramy się o usługi niedostępne na terenie Polski, do konsultanta w danej dziedzinie medycyny.
     Po załatwieniu tych wszystkich formalności trzeba uzbroić się w cierpliwość. Czasami czeka się kilka tygodni.
     - W naszym regionie jest bardzo duże zainteresowanie leczeniem za granicą. Przychodzą pacjenci, pytają, pobierają dokumenty - mówi Barbara Nawrocka, rzecznik oddziału NFZ w Bydgoszczy. - Jednak do tej pory nie wpłynął żaden wniosek o leczenie za granicą.
     Niespodzianki
     
Jak już trafimy do zagranicznego szpitala, musimy się liczyć z kosztami. NFZ zapłaci bowiem za badanie lub terapię, ale w niektórych państwach trzeba zapłacić za łóżko i jedzenie.
     Ubezpieczalnia nie pokrywa również kosztów transportu i pobytu opiekuna chorego.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska