Medale przed finałem

     Chojniczanie związek małżeński zawarli w 1954 roku. Pan Władysław urodził się w Sicinach, pani Irena jest chojniczanką. Obydwoje pracowali w jednej firmie - Państwowych Gospodarstwach Rolnych. Wychowali troje dzieci - dwie córki i syna, doczekali się 9 wnucząt oraz dwóch prawnuków, niebawem na świat przyjdzie kolejny.
     Wolne chwile spędzają w przydomowym ogródku. - Ogródek mamy spory - mówi jubilatka. - Spędzamy w nim prawie całe wakacje, tylko spać chodzimy do domu.
     Pan Władysław interesuje się sportem. - _Nie mogę doczekać się finału mistrzostw Europy. Lubię też obejrzeć hokej lub boks - _mówi.
     Obydwoje na zdrowie nie narzekają i mówią zgodnie, że kiedyś łatwiej się żyło i praca była, a dziś ich wnuki mają trudniej.