Między nami

     Mam 18 lat, od 6 lat cierpię na trądzik. Przez 4 lata leczyłam się na własną rękę różnymi maseczkami, kremami, ale bez skutku. Więc postanowiłam iść do dermatologa. Chodzę już 2 lata i nie ma żadnej poprawy.
     Przez cały rok stosowałam maseczkę robioną i tonik robiony, smarowałam twarz Metronidazolem krem 1%, te preparaty przyjmowałam przez cały rok.
     Trochę było może poprawy, ale później organizm już się przyzwyczaił do tych preparatów, przestały mi pomagać. Dermatolog nie wiedziała co mi dać, za długo kazała mi stosować preparaty. Podczas następnej wizyty otrzymałam preparat Clindacne żel i Davercin 2,5 % roztwór, po tygodniu stosowania tych preparatów miałam ich jeszcze więcej.
     Zdenerwowałam się, bo nic mi nie pomagało, więc przestałam chodzić do lekarza. Przerwa trwała 3 miesiące, ale później wróciłam, bo było jeszcze gorzej i dostałam antybiotyk doustny Unidox san Tuble, przyjmowałam go przez 3 miesiące. Według wskazań lekarza. Gdy minęły 3 miesiące, trądzik był mniej widoczny. Później tylko dostałam witaminę PP, którą przyjmowałam 2 razy dziennie po 1 tabletce i Zincas Forte 1 raz dziennie po 1 tabletce te preparaty biorę cały czas, to już jakieś 4 miesiące, ale bez skutku.
     Jakiś tydzień temu odstawiłam te dwa preparaty. Kolejny preparat, który dostałam to Gentamicin maść 0.3 %, bo dermatolog nie ma mi co dać - nic mi nie pomaga. Dodam jeszcze, że dbam o cerę: myję ją 3 razy dziennie specjalnym żelem, ale na dodatek ona się świeci! Ostatnio kupiłam sobie tonik do przemywania, Bensacne, ale to też nic nie pomaga. Kupiłam tabletki DROMIN, miały być skuteczne, mnie one nie pomogły. Brałam je cały miesiąc bez rezultatu. Czy może za krótko brałam? Ja już nie wiem, co mam brać, żebym wyglądała normalnie? Wstydzę się wychodzić gdzieś bez makijażu, chociaż lekkiego. Używam specjalnego fluidu do mojej cery. Piłam już herbaty z bratka przez 3 miesiące, ale bez skutku.
     Niech mi pani pomoże, bo ja już nie mam siły - mi nic nie pomaga. Słyszałam, że dobre są pigułki antykoncepcyjne Diane 35, ale trzeba je mieć przepisane przez ginekologa. Nie mam żadnych problemów, żeby iść do ginekologa, a specjalnie po tabletki mam iść? Czy dermatolog też może mi je przepisać? - OSIEMNASTOLATKA.
     Jak na osobę 18-letnią wykazuje Pani wielką determinację w zwalczaniu młodzieńczego trądziku. Wyczerpała Pani wiele metod leczniczych, które pomagały z małym lub żadnym skutkiem. Wyobrażam sobie, ile potrzeba wysiłku, aby jak najskuteczniej walczyć z jakąś chorobą lub dokuczliwymi zmianami skórnymi zwłaszcza na twarzy i w miejscach widocznych.
     Trądzik jest wyjątkowo trudny do zwalczenia, o czym niech świadczy 6-letni okres leczenia w przypadku cytowanym przez Panią.
     Obecnie przy braku efektów terapeutycznych z pomocą innych metod, należałoby zastosować preparat Diane 35, który jest środkiem antyandrogennym. Jest on stosowany także jako środek antykoncepcyjny.
     W przypadku objawów androgenizacji u kobiet, tj. w przypadku trądziku pospolitego, w przypadkach zaawansowanych z łojotokiem, zakażeniem i tworzeniem się guzków w postaciach przewlekłych, pozwala on zahamować niekorzystne objawy, usuwając przy okazji także postaci lekkiego hirsutysmu (np. owłosienie twarzy, okolicy piersi itp).
     Diane 35 nie należy łączyć z barbituranami, lekami przeciwcukrzowymi, ampicyliną oraz paroma innymi wymienionymi w winietce.
     Każdego dnia o stałej godzinie należy przyjąć doustnie 1 drażetkę. Przyjmowanie preparatu zaczynać w pierwszy dzień cyklu miesiączkowego w pierwszym dniu pojawienia się krwawienia przez 21 dni. Następnie odczekać 7 dni, po czym rozpocząć następną kurację. Lek odstawia się po 3-4 cyklach miesiączkowych po ustąpieniu objawów.
     Diane 35 przepisuje lekarz ginekolog po uprzednim badaniu w aspekcie przeciwwskazań. Co pół roku konieczne badania kontrolne.