Stan niemal wszystkich dróg w mieście jest katastrofalny. Ale to tak jak w całym regionie. Sroga zima dała się we znaki - asfalt popękał wyjątkowo. Jednak ulica Drzymały w Białogardzie jest w tej chwili prawdziwym koszmarem.
- Czegoś takiego jeszcze nie widziałem - pokazuje Dawid Pokusa, mieszkaniec Białogardu, właściciel czarnego audi. - Kiedy przejeżdżają tędy ciężarówki, talerze mi spadają z półek. A wczoraj płytki mi się odkleiły w łazience.
Ulica Drzymały jest częścią objazdu remontowanego wiaduktu. Ruch jest tu więc ogromny. W okolicach sklepu Biedronka z jezdni niemal zniknął asfalt. Są teraz tylko dziury.
Podobny problem mają mieszkańcy budynków przy ul. Bolesława Śmiałego. Tam jednak droga jest ułożona z płyt betonowych. Ale po zimie płyty popękały, niektóre podniosły się, inne zapadły. Przejazd tędy też więc graniczy z cudem. Na domiar złego w pobliżu trwają budowy domków jednorodzinnych.
- Ciężarówki powodują drżenie budynków i pękanie ścian. Mamy już tego dosyć - piszą mieszkańcy i proszą o pilną naprawę jezdni.
- Dostałem już ten list i jeśli tylko pogoda pozwoli jeszcze w tym tygodniu wyślę tam ekipę, która naprawi płyty - zapewnił nas wczoraj burmistrz Zbigniew Raczewski.
Sprawę ul. Drzymały też zna. - Właśnie wysłałem pismo do wykonawcy remontu wiaduktu, by jak najszybciej załatał tam dziury. Droga jest w tej chwili pod ich kontrolą - tłumaczy.
Kiedy zaczną łatać? Powinni lada moment. Na razie kończą łatanie ul. 1 Maja, też będącej częścią objazdu i też potwornie zniszczonej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?