Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszanie w cudzej szklance

Hanna Kwaśniewska
Nieuzasadnioną nadzieję na zatrudnienie bezrobotnym kobietom z Wąbrzeźna dał... burmistrz tego miasta. Obiecał pracę w zakładzie, który ma powstać w sąsiedniej gminie i powiecie. Inaczej mówiąc miesza w nie swojej herbacie.

     Oba powiaty: golubsko-dobrzyński i wąbrzeski mają trudną sytuację na rynku pracy. Liczba osób pozostających bez pracy jest w obu powiatach niemała. W Kowalewie Pomorskim jeszcze w tym roku ruszy nowa fabryka, filia Toruńskich Zakładów Materiałów Opatrunkowych. W pierwszych miesiącach zatrudnienie znajdzie w niej 40 osób, a docelowo co najmniej 200, a może nawet 300.
     Nadzieje kowalewian
     
Zapowiedź stworzenia tak dużej liczby nowych miejsc pracy zelektryzowała przede wszystkim mieszkańców Kowalewa, w którym bez pracy pozostaje ponad tysiąc mieszkańców. Nadzieję na zatrudnienie mają też mieszkańcy Golubia-Dobrzynia, któremu nie udało się pozyskać tak intratnego inwestora. Jednak ta nadzieja nie dziwi, przecież oba miasta znajdują się w jednym powiecie. Mimo to nikt w Kowalewie, a tym bardziej w Golubiu-Dobrzyniu nie werbuje do pracy w fabryce, która dopiero istnieje na papierze.
     Niderlandy?
     
Tymczasem na łamach "Biuletynu informacyjnego" Zarządu Miasta Wąbrzeźna ukazała się informacja o... werbunku do nie istniejącej fabryki! Podania do pracy wraz z życiorysami - preferowane są kobiety ze średnim wykształceniem - należy składać do lutego br. w Towarzystwie Rozwoju Miasta Wąbrzeźna. Słowem - Wąbrzeźno zajęło się zajmowaniem etatów w sąsiedniej gminie i powiecie! Chcieliśmy się dowiedzieć kto upoważnił władze Wąbrzeźna do tego werbunku. Jerzy Gołębiewski, sekretarz Urzędu Miasta i zarazem członek Towarzystwa Rozwoju Miasta Wąbrzeźna przyznał, że werbunek bezrobotnych robią na polecenie burmistrza miasta Macieja Woźniaka. Burmistrz najpierw był tak zajęty, że nie mógł rozmawiać z dziennikarzem, a potem był nieosiągalny. Dlatego nie wiemy, kto upoważnił go do wtrącania się w nie swoje sprawy.
     Zaczekajmy na kierownika
     
- Władze Wąbrzeźna nie otrzymały od nas upoważnienia do werbowania ludzi do nowo budowanego zakładu "opatrunków" Zdecydowanie się odcinamy od ich ogłoszenia - kategorycznie stwierdza Sławomir Pełczyński, członek zarządu TZMO. By uspokoić kowalewiaków dodał, że nowo budowany zakład nie ma jeszcze kierownika, a to on będzie władny dobierać sobie kadrę. W pierwszej kolejności zatrudnienie w nowej fabryce znajdą mieszkańcy Kowalewa, oczywiście pod warunkiem, że będą mieli odpowiednie kwalifikacje, a dopiero w dalszej mieszkańcy innych gmin.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska