Była woda, nie ma wody. Zrzeszenie Właścicieli i Zarządców Domów nie podpisało umów na wodę i odprowadzanie ścieków. Nie bardzo ma też zamiar spłacać dług, który powstał poprzednio, a odsetki gromadziły się od lat. No - takie przynajmniej jest oficjalne oświadczenie miejskich wodociągów i kanalizacji. To spółka, która dostarcza do kamienic wodę. Skoro jednak już zdobyła się na tak szerokie oświadczenie, musiała też coś zrobić - więc odcięła wodę w czterech bydgoskich kamienicach zarządzanych przez zrzeszenie właścicieli. Groźba odcięcia wody zawisła też nad lokatorami sześciu następnych budynków. Jeśli zrzeszenie nie podpisze umów, i w nich przestanie płynąć woda. Długi to kilkanaście tysięcy złotych na kamienicę. Zrzeszenie wysłało co prawda dość buńczucznie brzmiący list do wodociągów, ale nic z niego nie wynika. Oprócz tego, że zrzeszenie nie będzie płacić.
W mieście mają powstać dwa nowe lodowiska. Po wysypie lodu na Starym Rynku podczas ostatniej zimy to kolejna zapowiedź mrożących krew w żyłach wydarzeń. Szczegóły - rozbudowa hali "Łuczniczka". W tej dobudowanej części miałaby się znaleźć ślizgawka warta 11 milionów złotych. Druga tafla lodu dla spragnionych sportów zimowych - przy Szkole Podstawowej nr 65 w Fordonie. Ma być przykryta specjalną osłoną po to, żeby przetrwała dłużej niż ta na rynku. Oczywiście powstaje pytanie - kto zapłaci za to szczęście? Odpowiedź jest prosta - pieniądze będą pochodziły częściowo z budżetu miasta, a reszta - ze środków, za które zapłaci ten, który... kupi Torbyd. Jakby co - radni zgodzili się również na sprzedaż tego właśnie obiektu. Oto logika, której zrozumieć nie potrafię. Mieliśmy - stare, bo stare - ale działające lodowisko w centrum miasta. Lodowiskiem zarządzał OSiR, który upadł, bo był ekonomiczną pozostałością komunistycznego sposobu gospodarowania. Okazuje się jednak, że w Bydgoszczy lepiej taki obiekt przekazać do administrowania innej miejskiej spółce i płacić za jego ochronę, żeby potem próbować sprzedać po to, by dostać pieniądze na budowę dwóch innych lodowisk. Pieniądze może i będą. Jak ktoś ten złom pod nazwą Torbyd kupi.
Silne mamy lokalne struktury partyjne. Na przykład taki zarząd powiatowy SDPL w Bydgoszczy. Wystarczyło, że toruński poseł tej samej partii wezwał wojewodę do rezygnacji tylko dlatego, że ten woli, żeby sąd apelacyjny i takaż prokuratura były w Bydgoszczy. I proszę - zarząd powiatowy zwołuje konferencję prasową, podczas której odcina się od słów posła "stamtąd". A potem zarząd twierdzi, że to nie jest rozłam, tylko dyskusja wewnątrz partii. A mnie się zdaje, że to po prostu idą wybory i każdy zaczyna wyrywać swój kawał płótna.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zadymy na urodzinach uczestniczki "Rolnika". Karetka pogotowia, gaz pieprzowy. Szok!
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Była pięknością ze "Złotopolskich". Dziś Gabryjelska nie przypomina siebie | ZDJĘCIA