Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Misja ojców franciszkanów w kościele poewangelickim

Piotr Strachanowski
Wnętrze kościoła ewangelickiego na fot. Carla Sauerzopfa z ok. 1907 r. z widocznym, znanym do dziś, głównym obrazem „Ukrzyżowania Pańskiego”
Wnętrze kościoła ewangelickiego na fot. Carla Sauerzopfa z ok. 1907 r. z widocznym, znanym do dziś, głównym obrazem „Ukrzyżowania Pańskiego” Ze zbiorów Autora
Jak powszechnie wiadomo, z końcem sierpnia br., po blisko dwóch wiekach, wracają do Inowrocławia franciszkanie. Na zaproszenie abpa gnieźnieńskiego Zgromadzenie Braci Mniejszych przejmie teraz parafię pw. Świętego Krzyża…

Franciszkanie byli tu obecni od ok. 1238 r., wtedy książę kujawski Kazimierz ufundował im dom klasztorny (na obszarze placu Klasztornego i zabudowań teatralno-bibliotecznych). Swoją owocną i wielokierunkową aktywnością pięknie zapisali się w kolejnych wiekach dziejów naszego miasta aż do czasu dekretu likwidacyjnego króla pruskiego Wilhelma III z 20 maja 1819 r. Wówczas klasztor rozebrano, a kościół przeznaczono na cele gospodarcze (część wyposażenia sakralnego przeniesiono do pobliskiej fary) i ostatecznie zniknął z powierzchni ziemi po pożarze w 1872 r.

Stawiali ewangelicy

Teraz franciszkanie przejmą kościół pw. Świętego Krzyża… To jeden z listy obiektów, które w Inowrocławiu uznano za szczególne dobro kultury, a w 2006 r. wojewódzki konserwator zabytków wpisał go do swego rejestru.
Na tej liście, liczącej wówczas 21 pozycji, były już nasze najstarsze kościoły, ale też m.in. hotel „Bast”, dom Wagi Miejskiej, Sokolnia, dom na „Złotym Rogu”, gmachy sądu i ratusza, a także piękna rzeźba Madonny z Dzieciątkiem z bazyliki mn. Imienia NMP.

Dzieje Świętego Krzyża, kościoła poewangelickiego, sięgają 1863 r. Gmina ewangelicka istniała jednak już wcześniej, miejscowi Niemcy założyli ją w 1772 r. Początkowo nabożeństwa odbywały się po różnych domach, a pastorzy dojeżdżali tu z Poznania, Łabiszyna i Strzelna. Dopiero w 1818 r. - kiedy gmina okrzepła - na placu między dzisiejszymi ulicami Wałową i Tadeusza Kościuszki wybudowano pierwszą kaplicę, pastorówkę i wkrótce także skromny budynek szkoły dla dzieci.

Pruskie wsparcie

Ewangelików w tym dziele wspierał rząd pruski, a stały legat wydał król pruski Fryderyk Wilhelm III. Tak działo się na wszystkich zaborowych ziemiach, gdzie ewangelicy rywalizowali z katolikami, i to w 1861 r. zaważyło, by wyburzyć kaplicę i postawić na jej miejscu okazały zbór.

Wznoszono go dwa lata i ubogacono czterokondygnacyjną wieżą zegarową z ośmioboczną strzelistą iglicą doskonale widoczną w panoramie miasta.

Konserwator zabytków we wpisie do rejestru zabytków podkreślił walory architektonicznej urody kościoła, doszukując się tam wielu elementów sztuki gotyckiej i romańskiej.

Pisane jest to mową urokliwą, choć nader hermetyczną, jak w tej próbce, gdzie wskazuje, iż „(…) jest on budowlą orientowaną, murowaną z cegły palonej żółtej „orłowskiej”, w niektórych partiach z cokołem z kamienia ciosanego. Jasnokremowe tło ceglanych elewacji zdobią detale z cegły palonej czerwonej. (…) Wnętrze halowe, otwarte na prezbiterium w półkolistej absydzie, pięcioprzęsłowe, a poszczególne przęsła wydzielone płaskimi lizenami. Górne partie ścian między lizenami zdobione fryzem arkadkowym. Od strony zachodniej - empora, nad nią chór muzyczny z prospektem organowym. Halową przestrzeń kościoła zamyka dekoracyjny strop drewniany”. I tak dalej pięknie pisze pan konserwator…

Dopowiedzmy, że zbór służył ewangelikom aż do 1945 r., a Inowrocław był jednocześnie siedzibą superintendenta diecezji ewangelickiej (miał on siedzibę w gmachu przy ul. Toruńskiej; to dzisiejsza Komenda Powiatowa Policji).

Wpierw rektorski

Po II wojnie światowej zbór - jako mienie poniemieckie - stał się własnością skarbu państwa. Wkrótce też, na mocy porozumień między rządem a episkopatem, kościół i jego materialne mienie zostały przekazane Kościołowi katolickiemu. W początkowym okresie była to świątynia rektorska.

Od maja 1971 r., dzięki usilnym zabiegom, formalnie zawiązano parafię pw. Świętego Krzyża, którą następnie przez dziesięciolecia kierował zacny proboszcz ks. Tadeusz Gawroński, mając oparcie w dziekanie ks. kan. Romanie Zientarskim. Ten zwrot - „usilne zabiegi” - w pełni nie oddaje skali trudu starań.

W rzeczywistości była to kilkuletnia batalią, jaką prymas Stefan Wyszyński i kuria gnieźnieńska musieli stoczyć z władzą ludową, ta bowiem kategorycznie nie godziła się na utworzenie w Inowrocławiu nowej struktury kościelnej.

Czytaj także: Byli tutaj franciszkanie, ale też bracia gwiazdowi

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto