Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mistrz z Krakowa wywiózł z Bydgoszczy remis z Artego

(as)
Jarosław Pruss
Po bydgoskim dwumeczu półfinału w ekstraklasie koszykarek oba zespoły wciąż muszą wygrać dwa mecze.

Artego Bydgoszcz-Wisła Kraków drugi mecz półfinału

Artego Bydgoszcz - Wisła Can-Pack Kraków 63:90 (18:30, 17:19, 11:19, 17:22)

ARTEGO: Szott-Hejmej 26 (2), 5 zb., 3 prz., McBride 15, 5 as., 3 prz., Morris 9, Mowlik 5 (1), Jeziorna 2 oraz Gala 4, 6 zb.,Tomiałowicz 2, Szybała 0, Kuras 0.
WISŁA: Charles 22, 13 zb., Phillips 17 (1), 7 as., 3 prz., Żurowska 13, Krężel 12 (2), 5 as., Ouvina 5, 5 zb., 6 as. oraz Horti 13, Mieloszyńska-Zwolak 8 (2), De Mondt 0, 5 zb., Czarnecka 0.
Stan rywalizacji play off (do 3 zwycięstw): 1-1. Treci i czwarty mecz 6 i 7 kwietnia w Krakowie.

Po niespodziewanym - mimo wszystko - sukcesie Artego w meczu numer 1, mistrz Polski z Krakowa odrobił lekcję. Wczoraj zagrał jak na tak znakomity zespół przystało i zasłużenie wygrał różnicą 27 punktów.

Wtorkowa porażka 63:68 mocno zmobilizowała wiślaczki. Od pierwszych minut zagrały agresywnie, skutecznie, wyeliminowały atuty Artego, szybko wypracowały sporą przewagę i później ją powiększały. Szanse na odrobienie strat były tylko na początku 3. kwarty, ale gdy przewaga w 24. min sięgnęła 24 punktów (37:61) stało się jasne, że mecz jest rozstrzygnięty.

- Dziękuję całej drużynie, jestem z niej dumny. Dziewczyny zagrały skoncentrowane, wyeliminowały swoje błędy z pierwszego meczu i zasłużenie wygrały - cieszył się Artur Golański, trener gości.

Wisła w pewnym momencie 2. kwarty notowała 70% skuteczności (skończyła na 62), wygrała zbiórki 34-26, grała bardziej zespołowo (25-10 asysty) i popełniła mniej strat (15-21). To wystarczyło na zmęczone bydgoszczanki.

- Nie udało się zatrzymać Wisły na poziomie 70 punktów, bo za dużo punktów straciliśmy w ponowienia i szybkiego ataku - przyznał Tomasz Herkt. - Moje zawodniczki wiedziały co grać w obronie, ale nie miały siły. Za wolno się przemieszczały, brakowało także precyzji w ataku. Z drugiej strony Wisła była pod ścianą, a że ma tak znakomite koszykarki, pokazała nam miejsce w szeregu - dodał.

Nie ma co jednak popadać w pesymizm. Po meczu rywalki cieszyły się jak... z tytułu mistrzowskiego. Za półtora tygodnia dwa mecze w Krakowie, a wypoczęte Artego i nieco uspokojona Wisła to mieszanka gwarantująca niespodziewany wynik. - Jestem zadowolony z remisu z Wisłą. Jesteśmy w grze, starannie przygotujemy się do kolejnych meczów - zapowiada Tomasz Herkt.

Więcej w czwartkowym, papierowym wydaniu "Pomorskiej". Zapraszamy!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska