Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młodzi w odwrocie

Not. (pg)
O tym, że Ciechocinek słynie z dansingów wiedzą wszyscy. Ale co miasto jest w stanie zaoferować młodzieży? W jaki sposób można spędzić w mieście wolny czas?

     Jacek Markiewicz, student: - Przyjeżdżam do Ciechocinka bardzo często w celach zdrowotnych. Niestety, poza tężniami, równie dobrymi dla młodszych jak i starszych, to nie widzę tu zbyt wielu atrakcji. Brak dyskoteki z prawdziwego zdarzenia. Te adaptowane przez sanatoria potańcówki mają niewiele wspólnego z prawdziwą zabawą. Nie ta muzyka i klimat. No i ludzie. Szkoda, bo, przynajmniej w sezonie, można by tu nieźle wypocząć i przy okazji się pobawić.
     Anna Białas, uczennica: - To potwornie nudne i nieprzyjazne dla młodzieży miasto. Tutaj nie ma nic na prawdę i do końca. Niby kino czynne w weekendy z odświeżanym repertuarem, niby dyskoteki bez prawdziwej dyskoteki, niby kafejki internetowe w bibliotece i na poczcie, niby koncerty, niby gwiazdy... Te przykłady można mnożyć. Ja marzę o odjazdowym, alternatywnym lokalu, w którym można posiedzieć przy czymś, co nie kojarzy się z uzdrowiskowym szlagierem "majteczki w kropeczki tra ta ta". Może, kiedyś - kto wie...
     Maciej Tomaszewski, uczeń: - Po szkole to można jedynie pojeździć na rowerze. Po parku, pod tężniami. Posiedzieć z kolegami na ulicy, porozmawiać. Nic więcej. Na pewno przydał by się jakiś tor dla deskorolkarzy. Ktoś, kto by rozkręcił taki interes, pewnie by nie żałował. No i brakuje normalnej kawiarenki internetowej. Były kiedyś trzy, ale upadły. Nie rozumiem dlaczego, przecież w każdym mieście jest przynajmniej jedna.
     Magda Jankowska, studentka: - Za każdym razem, gdy przyjeżdżam do Ciechocinka, czuję się starzej. Te ulice i kawiarenki nie są wypełnione młodzieżą. Rozumiem, że to specyficzna miejscowość, uzdrowisko, naszpikowane sanatoriami, ale bez przesady. W zeszłym roku byłam tydzień w austriackim kurorcie. Miasto podobnej wielkości, co Ciechocinek. Trzy dyskoteki, w tym jedna dwupoziomowa, kręgielnia, dwa tory dla fanów deskorolek. Wszyscy są zadowoleni - miejscowi, kuracjusze, dzieci i młodzież.
     Agata Michalak, uczennica: -Rzeczywiście w Ciechocinku nie jest najweselej. Ale coś się ostatnio ruszyło. Myślę o nowym lokalu działającym przy dworcu. W "Peronie" można się ubawić, choć pewnie zawsze mogłoby być lepiej.**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska