Mogą się dogadać

     Jest szansa na porozumienie z gminami Włocławek i Fabianki w sprawie przewozów na liniach podmiejskich.
     Zmiany w regulaminie przewozów pasażerskich, wprowadzone 20 stycznia br. wywołały niezadowolenie nie tylko inwalidów I grupy i emerytów po 65. roku życia, którzy stracili prawo do bezpłatnych przejazdów na liniach podmiejskich, ale także mieszkańców podwłocławskich gmin. Tych ostatnich bulwersuje m.in. to, że w autobusach MPK na terenie miasta nie mogą korzystać z takich uprawnień, jak włocławianie, m.in. bezpłatnych przejazdów
     po ukończeniu 65 roku życia
     Władze Włocławka początkowo obiecywały korekty w regulaminie. Przygotowano nawet kilka wariantów rozwiązań, ale opinia biura prawnego w tej sprawie była negatywna. Skończyło się więc tym, że prezydent Władysław Skrzypek obiecał, ze podejmie rozmowy z wójtami ościennych gmin i będzie ich przekonywał do partycypowania w kosztach funkcjonowania linii podmiejskich tak, żeby pasażerowie z tych gmin mogli korzystać z takich samych przywilejów
     jak mieszkańcy Włocławka
     i vice versa, mieszkańcy Włocławka na liniach podmiejskich byli tak samo traktowani.
     Jak się dowiedzieliśmy, doszło już do spotkania z władzami gminy Włocławek i Fabianki. Władze Brześcia Kujawskiego na zaproszenie nie odpowiedziały. Po rozmowach z Ewą Braszkiewicz, wójtem gminy Włocławek władze Włocławka są dobrej myśli. - Oczywiście, decyzja będzie należeć do Rady Gminy - podkreśla Marek Waleczko , naczelnik wydziału nadzoru właścicielskiego i przekształceń Urzędu Miasta. Także gmina Fabianki była zainteresowana przedstawioną przez prezydenta Skrzypka propozycją.
     Tymczasem inwalidzi, korzystający do niedawna z bezpłatnych przewozów na liniach podmiejskich wystosowali do prezydenta Skrzypka kolejne,
     dramatyczne pismo
     - Obiecał Pan nam pomóc - napisali. Sprawa miała być omawiana na najbliższej sesji. Miało to być w lutym, później w marcu. Mamy kwiecień - i dalej nic. Inwalidzi są u kresu wytrzymałości. _Pod tym pismem swoje podpisy złożyło kilkanaście osób.
     - _Prezydent uważnie wsłuchuje się w głosy inwalidów - zapewnia Marek Waleczko. - Zależy mu na tym, żeby sprawę tę uregulować, ale musi być ona uregulowana zgodnie z prawem i na zdrowych zasadach ekonomicznych.
     **