Murem za nauczycielami

     Radna Halina Wałecka (a także Jerzy Krynicki i Kazimierz Jańczak) stanęli murem w obronie nauczycieli gdy okazało się, że burmistrz Jaworski ma wątpliwości i skłania się ku decyzji o wstrzymaniu w tym roku dodatków motywacyjnych.
     - Zarządzenie w tej sprawie nie jest jeszcze podpisane. Ale nie wiem, czy podejmę taką decyzję. Uzależniam ją ostatecznie od stanowiska nowego dyrektora Miejskiego Zespołu Oświaty. Mam w tym temacie wątpliwości. Konsultowałem sprawę z dyrektorami i okazuje się, że te dodatki są czasami źródłem nieporozumień wśród nauczycieli - _poinformował radnych Jarosław Jaworski.
     Tylko kreda i tablica!
     - Jestem oburzona taką wypowiedzią, panie burmistrzu! Te dodatki lansowały nauczyciela - lidera i chociaż były niskie, zawsze dawały jakąś motywację. Nie godzę się na pozbawienie nas tych pieniędzy. Już lepszym rozwiązaniem niż ich zabranie byłoby przeznaczenie środków na zakup pomocy dydaktycznych dla szkół. Bo przecież nasze pomoce to tylko kreda i tablica! - skomentowała radna Wałecka, dodając jednocześnie:
     - Wieść gminna niesie, że podnoszący wykształcenie żnińscy urzędnicy mogą liczyć nie tylko na zwrot kosztów przejazdu, ale i na pokrycie kosztów studiów. Czy wobec powyższego mam rozumieć, że w gminie są równi i równiejsi? Zabiera się nauczycielom, a dla urzędników pieniądze są?
     Symboliczna nagroda?
     Jacek Pietraszko - dyrektor Zespołu Publicznych Szkół nr 1 w Żninie temat uważa za delikatny. - Potrzeba rozważnej decyzji i rzeczowej rozmowy przed jej podjęciem. Motywacja do pracy jest potrzebna, więc nie poparłbym do końca likwidowania tych dodatków. Może po prostu przyznawać je na nieco innych zasadach?
     Jak się dowiedzieliśmy, ostatnia kwota na dodatki motywacyjne dla nauczycieli ZPSz nr 1 w Żninie wynosiła ok. 1300 złotych (przyznaje się raz na pół roku, dotyczy poprzedniego r.szkolnego). Z grona 50 nauczycieli do premii dyrektor typuje przeważnie sporą grupę, na przykład 30 osób. Jeśli tak założymy, wówczas okazuje się, że każdy z tych nauczycieli otrzymuje dodatek o symbolicznej wysokości.
     - Można by zapytać, co to za motywacja za takie pieniądze? Ale z drugiej strony zabieranie tych pieniędzy może wywołać rozgoryczenie_ - dodał J. Pietraszko.**