Muzeum Ziemi Pałuckiej w Żninie jest w finansowej zapaści. Powód? Mamy szczegóły

Temat był podejmowany podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Żninie. Dyrektor muzeum Jędrzej Małecki wystąpił bowiem o dotację podmiotową na bieżące funkcjonowanie jednostki. Początkowo rozpatrywano kwotę ponad miliona złotych, ostatecznie radni zgodzili się, aby przelać na konto MZP 450 tysięcy złotych, co pozwoli utrzymać tę instytucję do września 2020 roku. Co dalej? Czas pokaże.

Jaka wysokość dotacji z gminy Żnin?

- Muzeum otrzymywało wcześniej dotację od gminy Żnin w wysokości około 40 procent swoich kosztów rocznych. Resztę zwykle wypracowywaliśmy sami - mówi Jędrzej Małecki.

- Nie jestem wróżką, nie wiedziałem, że przyjdzie pandemia koronawirusa, która spowoduje zapaść w całej branży turystycznej - mówi Jędrzej Małecki, dyrektor muzeum w Żninie.

- Takie też było założenie na rok 2020. Nie jestem wróżką, nie wiedziałem, że przyjdzie pandemia koronawirusa, która spowoduje zapaść w całej branży turystycznej - dodaje szef muzeum, komentując:

- Dlatego już w styczniu 2020 roku uregulowałem zaległe zobowiązania wynikające z umowy z panem Styszyńskim, właścicielem wyeksponowanych w Wenecji machin oblężniczych. Przelaliśmy na jego konto około 200 tysięcy złotych - za lata 2016 i 2017 (umowa zakłada podział zysków ze sprzedaży biletów w muzeum w Wenecji; była zawarta za poprzednika - Michała Woźniaka). Po rozprawie w sądzie zmniejszono nam odsetki za zaległości z tego okresu o połowę. Tu więc zaoszczędziliśmy.

- Wówczas jednak zakładałem, że te 200 tysięcy odrobimy na ruchu turystycznym w 2020 roku. Ale tak się niestety - jak wiadomo - nie stało - dodaje dyrektor Małecki.

Dla porównania szef muzeum podaje kwoty: w okresie styczeń - maj 2019 muzeum zarobiło 420 tysięcy złotych, a w miesiącach styczeń - maj 2020 zaledwie 60 tysięcy złotych.
- Najgorzej, że kolejne miesiące nie zapowiadają poprawy. Ani więc nie odrobimy, ani nawet nie zarobimy na swoje utrzymanie.

Ile miesięcznie kosztuje muzeum w Żninie?

- Miesięcznie na funkcjonowanie muzeum potrzeba 140-160 tysięcy złotych. W tym zawiera się wszystko, łącznie z ubezpieczeniem, podatkami czy śmieciami, które zostawiają turyści.

- Czy jakiś dochód przyniesie wrzesień i festyn archeologiczny w Biskupinie, a więc dla nas zwiększony ruch kolejki wąskotorowej, dziś trudno przewidzieć.

Jeśli chodzi o umowę na ekspozycję machin oblężniczych w Wenecji, ta obowiązuje do 2023 roku. - Mamy jeszcze z tego tytułu zaległości za lata 2018 i 2019. Negocjujemy. Aktualnie właściciel odmalował i ponaprawiał machiny oraz dowiózł kolejne. Są działania, aby jakoś się dogadać - skomentował Jędrzej Małecki.

Będą zwolnienia?

Zapytaliśmy, czy w związku z kłopotami finansowymi w Muzeum Ziemi Pałuckiej w Żninie mówi się o zwolnieniach w tej instytucji?

- Każdy szuka oszczędności. Jest kilka umów na czas określony. Jeśli sytuacja dalej będzie tragiczna, nie będę tych umów przedłużał - skomentował Jędrzej Małecki.

- Nie było żadnego złamania dyscypliny finansowej przez obecnego dyrektora muzeum (co zasugerował radny Dariusz Kaźmierczak komentując decyzje Jędrzeja Małeckiego ze stycznia 2020 roku - przyp. red.). Błędem było podpisanie, przez jego poprzednika, umowy z panem Styszyńskim - komentuje Robert Luchowski.

- To była sama strata dla gminy, dla muzeum. I będzie nas to kosztowało ponad 1 milion złotych. Pan Styszyński trzyma dziś gminę Żnin w garści i nie mamy nic do powiedzenia.

- Z budżetu tej instytucji można wyczytać, jakie tam są koszty. A covid-19 jeszcze dodatkowo spustoszył Muzeum Ziemi Pałuckiej. Obecnie jednostka zarabia tyle, co kot napłakał.

- Uważam, że musimy pomóc tej naszej jednostce. Potrzebne są pieniądze na wynagrodzenia. Wnioskujemy dziś do radnych o 450 tysięcy złotych, a nie o milion, żeby zmotywować dyrektora Małeckiego do działań. Choć mam świadomość, że nie wsadzi na siłę ludzi do kolejki.

- Może powinien skonkretyzować wizję muzeum, żeby w miarę przejść suchą stopą przez ten kryzys?

- A jeżeli muzeum nie jest w Żninie potrzebne, to musimy o tym porozmawiać... Może zmienić formułę? - zastanawiał się głośno burmistrz Żnina, dodając: - Nie ma dziś złotych środków. Ale skoro jest wola, aby kolejka jeździła, to nie mamy wyjścia.

- I nie oceniajmy Małeckiego aż tak surowo. Trafił na trudną sytuację, nawałnice, a teraz jeszcze covida - dodał Robert Luchowski.