Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na bydgoską parowozownię potrzeba milionów. Pesa się dołoży?

Marek Weckwerth
Archiwum
Bydgoskiej lokomotywowni z XIX wieku groziło zawalenie, więc została rozebrana. Teraz czeka na montaż. Tyle, że potrzeba na to 4 milionów złotych.

Zabytkowa parowozownia znajdowała się na terenie Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego, których tradycję kontynuują Zakłady Pojazdów Szynowych "Pesa". To duże (ponad 3 tys. pracowników) i najprężniej działające przedsiębiorstwo w naszym regionie, które potrzebuje miejsca na budowę nowoczesnej hali produkcyjnej. Ta ma dać dodatkową pracę ok. 300 ludziom.

Gdzie zmontować?

Stąd, po zdemontowaniu konstrukcji, pojawił się problem z ponownym montażem obiektu w innym miejscu. Pomysłów na to, gdzie ten mógłby stanąć było wiele - od bydgoskiego "Exploseum", przez stary Fordon, po Myślęcinek.

Zabytkowa parowozownia odjedzie do bydgoskiego Myślęcinka [zdjęcia]

Na Myślęcinek, dawne tereny wystawowe przy ul. Gdańskiej 177, wskazał prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski.
- Zostały już sfinalizowane prace nad wykonaniem dokumentacji projektowo-kosztorysowej odbudowy tendrowni, a wcześniej zabezpieczono miejsce pod ten obiekt - mówi Marta Stachowiak, doradca prezydenta.

Dużo pieniędzy

Z dokumentacji wynika, że przedsięwzięcie będzie kosztować ponad 4 mln zł (bez przyłączenia mediów). Jak wyjaśnia Marta Stachowiak, tak wysoki koszt odbudowy wynika z tego, że znaczna część zdemontowanych elementów nie nadaje się do ponownego użycia. W dobrym stanie są tylko cegły i podtrzymujące konstrukcję wewnętrzne słupy stalowe. Inne wewnętrzne elementy stalowe nie nadają się do ponownego montażu.

Dlatego prezydent Bruski wysłał do wojewódzkiego konserwatora zabytków w Toruniu pismo z prośbą o dofinansowanie tej inwestycji. Bo dopiero po uzyskaniu wsparcia możliwe będzie wpisanie tego zadania do budżetu miasta.

Trwa rozbiórka XIX wiecznej parowozowni

- Wkrótce spotkam się z prezydentem Bydgoszczy, by omówić tę kwestię - mówi Sambor Gawiński, wojewódzki konserwator zabytków. - To nasz urząd sfinansował wykonanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej, która pochłonęła prawie 80 tysięcy złotych. Ale o finansowaniu montażu parowozowni nie było wcześniej mowy.

Jednak Sambor Gawiński sceptycznie podchodzi do tego tematu, bowiem cały roczny budżet jego urzędu (państwowego) to zaledwie 1,5 mln zł.

- Nie odmawiam finansowania, ale jak duże ono może być, to wymaga uzgodnienia z prezydentem Bydgoszczy - dodaje wojewódzki konserwator zabytków.

Czy Pesa dołoży się do finansowania?

- Nie ma żadnych ustaleń w tej sprawie - odpowiada Michał Żurowski z zespołu prasowego bydgoskiej Pesy. - Na terenie po parowozowni nie postawiliśmy na razie żadnego obiektu. Teren będzie wykorzystany zgodnie z naszymi planami produkcyjnymi.

Gdy już obiekt stanie w Myślęcinku (choć nikt nie wie kiedy) ma pełnić funkcję rekreacyjno-sportową.

To unikat

Konstrukcja na planie okręgu jest cenna, bo podobne są tylko w Pile i Tczewie. W całej Europie zachowało się zaledwie sześć.
Przypomnijmy, że parowozownię (zwaną też tendrownią) zbudowano w XIX wieku- w okresie intensywnego rozwoju Bydgoszczy jako węzła kolejowego na trasie między Berlinem a wschodnimi rubieżami królestwa Prus aż do Torunia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska