Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na gorąco

Jacek Deptuła
Grupa związkowców i polityków Wybrzeża chce wpisać do kalendarza świąt narodowych kolejne - Dzień Solidarności i Wolności. W rocznicę podpisania słynnych porozumień z 31 sierpnia 1980 roku. To chyba niezbyt skromny pomysł i gorąco namawiam, by zostawić go potomnym. Tym bardziej, że grupa czerpiąca z dobrodziejstw wolności jest jeszcze w Polsce dość nieliczna.

     Przy całym szacunku wobec dokonań Sierpnia, rażą mnie napuszone sformułowania o polskim "przełomie dla Europy i świata" i zniszczeniu komunizmu. Zbyt łatwo zapominamy, że klucz do zburzenia muru berlińskiego znajdował się w rękach Gorbaczowa, a nie Lecha Wałęsy. Proszę mnie dobrze zrozumieć: nie dyskredytuję doniosłości Sierpnia 80., ale w Europie i na świecie bardziej liczyć się będą z polską gospodarką i nauką, aniżeli naszym Sierpniem.
     W przyszłym roku minie ćwierć wieku od tamtego wydarzenia - politycy zapowiadają więc huczne obchody. Idę o zakład, że już niebawem zaczną się kłótnie i spory kogo zaprosić, jak posadzić, czy Lech Wałęsa przełknie obecność Aleksandra Kwaśniewskiego, i tak dalej. Ba, wcale nie zdziwiłbym się, gdyby powstały dwa albo trzy skłócone komitety organizacyjne, które przeprowadzą konkurencyjne obchody. Bo od 15 lat mamy "Solidarność, tylko brakuje solidarności.
     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska