Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na gorąco

Jacek Deptuła
Radość premiera Włoch Silvio Berlusconiego z podpisania Traktatu Konstytucyjnego Unii wydaje się bardzo przedwczesna. Otwarto wprawdzie nowy rozdział historii Europy, ale jest to zaledwie dość abstrakcyjny symbol zjednoczenia wobec rzeczywistych wyzwań stojących przed Unią Europejską.

     Od rzymskich fanfar ważniejsze dla Polski wydają mi się niedzielne wybory prezydenckie na Ukrainie. Mam wrażenie, że polityka III RP wobec wielkiego sąsiada poniesie bolesne fiasko. 50-milionowa Ukraina, niemal dwukrotnie większa od Polski, składa się z dwóch państw.
     Proeuropejskiej Ukrainy zachodniej oraz wschodniej - prorosyjskiej, bliższej Łukaszence aniżeli Rosji. A Władimir Putin gra o wielką stawkę - stworzenie nowoczesnego imperium rosyjskiego. Bez Ukrainy nigdy mu się to, i jego następcom, nie uda.
     Prezydent Kwaśniewski był tego świadom stawiając na Leonida Kuczmę. Ale niedawno dostał kosza. Trzy miesiące temu Kuczma zrobił zwrot o 180 stopni. Celem strategicznym Ukrainy stało się zbliżenie z Rosją, a nie Europą. Boję się, że w drugiej turze zwycięzcą okaże się wasal Putina, inżynier, bokser i recydywista Wiktor Janukowycz. Wówczas Ukraina, chyba nieodwracalnie, stanie się największym satelitą Rosji. W dodatku nieprzewidywalnym.
     Choć tej sytuacji winna jest także "stara" Unia, to Lwów leży od Krakowa o rzut kamieniem.**
     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska