Od rzymskich fanfar ważniejsze dla Polski wydają mi się niedzielne wybory prezydenckie na Ukrainie. Mam wrażenie, że polityka III RP wobec wielkiego sąsiada poniesie bolesne fiasko. 50-milionowa Ukraina, niemal dwukrotnie większa od Polski, składa się z dwóch państw.
Proeuropejskiej Ukrainy zachodniej oraz wschodniej - prorosyjskiej, bliższej Łukaszence aniżeli Rosji. A Władimir Putin gra o wielką stawkę - stworzenie nowoczesnego imperium rosyjskiego. Bez Ukrainy nigdy mu się to, i jego następcom, nie uda.
Prezydent Kwaśniewski był tego świadom stawiając na Leonida Kuczmę. Ale niedawno dostał kosza. Trzy miesiące temu Kuczma zrobił zwrot o 180 stopni. Celem strategicznym Ukrainy stało się zbliżenie z Rosją, a nie Europą. Boję się, że w drugiej turze zwycięzcą okaże się wasal Putina, inżynier, bokser i recydywista Wiktor Janukowycz. Wówczas Ukraina, chyba nieodwracalnie, stanie się największym satelitą Rosji. W dodatku nieprzewidywalnym.
Choć tej sytuacji winna jest także "stara" Unia, to Lwów leży od Krakowa o rzut kamieniem.**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Projektant gwiazd ostro o stylu Liszowskiej. "Stała się obłym prostokątem"
- Wiemy, ile osób głosowało na Dagmarę Kaźmierską! Tego Pavlović nie przewidziała
- Zadymy na urodzinach uczestniczki "Rolnika". Karetka pogotowia, gaz pieprzowy. Szok!
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!