Poseł Grzesik z Samoobrony postanowił wyjść z cienia. Dotąd, jako członek orlenowskiej komisji niczym szczególnym nie zasłynął; szedł karnie za większością, znał swoje miejsce w szyku. Jest to, oczywiście, kwestia inteligencji, kompetencji, ale Grzesik już taki jest, co on za to może. A w sobotę mysz postanowiła ryknąć.
Usłyszeliśmy odrażający skrzek.
Pomysł pana G. jest genialnie prymitywny: jeśli prezydent nie przyjdzie na komisję, to - za karę - wezwiemy prezydentową. Oczywiście Kwaśniewska zupełnie nie jest tej komisji potrzebna, niczego nie wyjaśni (zresztą to problem najmniejszy: komisja od dawna nie ma zamiaru niczego wyjaśniać), więc byłaby to jeno zabawa ludowa, taniec ze sztachetami, polka macierewiczówka. Więc może Kwaśniewski, znany dżentelmen i kochający mąż, zechce oszczędzić żonie szalonej przyjemności rozmowy z Giertychem i spółką? Jeśli zdecyduje się dobrowolnie wejść na stos, komisja da Kwaśniewskiej spokój.
Można powiedzieć, że to szantaż, można nazwać pomysł Grzesika podłym i małym - każde z tych określeń (i jeszcze kilka innych, ale niecenzuralnych) będzie właściwe. Idea nie jest odkrywcza: są środowiska, gdzie zasada odpowiedzialności zbiorowej jest szeroko i z powodzeniem stosowana, jednak dotąd miałem nadzieję, że - cokolwiek złego sądzę o nim - w naszym Sejmie nic podobnego się nie wydarzy.
Pomyliłem się: podczas obławy na prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej wszystko jest dozwolone.
**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Joanna Kurowska pozuje do selfie na POGRZEBIE. "Gdzie się podziała przyzwoitość?"
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu
- Kochało się w nim pół Polski. Nie uwierzysz, jak teraz wygląda Makowiecki!