Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na gorąco

Jacek Deptuła
Trudno mi ukryć złość na rosyjską decyzję o utajnieniu akt mordu katyńskiego. Nie mogę jednak wykrzesać z siebie oburzenia na wczorajszą propozycję moskiewskich radnych, którzy ulicę, przy której stoi ambasada RP, chcą nazwać imieniem Michaiła Murawjowa - osławionego "Wieszatiela" z Powstania Styczniowego.

     Jest to swoisty rewanż za niesłychanie idiotyczną decyzję warszawskich rajców, którzy jedno z rond nazwali imieniem Dżochara Dudajewa. Moskwianie odpłacili pięknym za nadobne. Czeczeni w ich oczach to terroryści i twórcy słynnej mafii czeczeńskiej. Decyzja warszawskich rajców natomiast to prowokacyjna głupota, nakręcająca spiralę polsko-rosyjskich konfliktów.
     Kaukaz jest częścią Federacji Rosyjskiej. I beczką prochu: skonfliktowane Armenia, Azerbejdżan i Gruzja, niespokojny Dagestan i obie Osetie, Kabardo-Bałkaria, Karaczajo-Czerkiesja, Inguszetia oraz Abchazja, nie mówiąc o Czeczenii i Górnym Karabachu. To namiastki państw, które w każdej chwili mogą stać się iskrą detonującą region. Tymczasem PiS widzi czarno-biały, wyłącznie antyrosyjski, obraz. W głowach nawiedzonych radnych nie mieści się, że Rosja uznając Czeczenię - podpali cały Kaukaz. Bo Czeczenia to nie tylko szlachetni bojownicy. To również ropa, klany przestępcze, handel narkotykami i kobietami oraz ślepy terroryzm. Jak w moskiewskim teatrze, jak w Biesłanie. Warszawscy radni "walczą". Milczy natomiastSchroeder, Chirac i Blair.
     Dlaczego?
     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska