Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na gorąco

Andrzej Mielcarek
Andrzej Mielcarek
Andrzej Mielcarek fot. arch. GP
Komentuje Andrzej Mielcarek

Gdyby nie śmierć w więzieniu drugiego z porywaczy i zabójców Krzysztofa Olewnika, historię zbrodni na nim oraz gehenny jego rodziny pokryłby szybko kurz niepamięci.

Syn przedsiębiorcy z Drobina został porwany dla okupu w 2001 roku. Przykuty do ściany, faszerowany lekami psychotropowymi był więziony w jakiejś norze przez dwa lata. Rodzina starała się zrobić wszystko dla jego odnalezienia i uwolnienia. W końcu zapłaciła 300 tysięcy euro okupu. Życia chłopaka nie uratowała. Porywacze, w miesiąc po odebraniu haraczu, zamordowali go.

Krewni Krzysztofa przez te dwa lata byli właściwie sami. Teoretycznie policja poszukiwała porwanego. Dopiero dziś wychodzi na jaw, że nie zrobiła nic konkretnego. Popełniła przy tym masę niezrozumiałych błędów. Przypadkowych albo nieprzypadkowych - to wyjaśni śledztwo. Jakby nie było, mamy do czynienia ze skandalem. Rodzina porwanego dostarczyła organom ścigania mnóstwo tropów, z których większość została zwyczajnie zignorowana. Na razie zarzuty niedopełnienia obowiązków ma policjant, który mogąc zatrzymać jednego z bandytów, nie sprawdził nawet, czy nie jest on czasem poszukiwany i czy używane przez niego auto nie jest kradzione. W policji nadal pracują przełożeni tego funkcjonariusza, pod których nosem herszt bandy jeździł samochodem z dużym napisem "Mafia. Pojazd służbowy"

Wczoraj z bliskimi Krzysztofa Olewnika spotkał się minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski. Przyrzekł, że specjalny zespół prokuratorski wyświetli wszelkie okoliczności zbrodni i zaniedbań ze strony organów ścigania. Szczerze mówiąc, nie dowierzam tej obietnicy. Choć bardzo bym chciał, żeby prawda ujrzała światło dzienne, a winni zaniedbań albo współpracy z bandytami - bo i takie są podejrzenia - ponieśli karę. Przynajmniej tyle należy się rodzinie Krzysztofa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska