Teraz też jest zły czas, bo o program oszczędnościowy rząd i ekonomiści drą szaty, a tu się socjaldemokracja uparła i wrzuciła niezły pasztet. Oszczędności na waloryzacji stopniały do połowy. Dobrze, że zostało tyle i że w decydującym momencie posłowie się opamiętali. Przegłosowali waloryzację przy wyższej inflacji.
Oczywiście, to, że emerytura będzie rosła rzadziej, to nie jest dobra wiadomość.
Oczywiście, można ubolewać, że plan Hausnera chudnie, że nie tak miało to być, że ciągle wisi nad nami widmo budżetowej katastrofy. Wszystko prawda. I pewnie bym się do tego chóru przyłączyła, gdybym niedawno nie przeczytała w "Rzeczpospolitej", jak pięknie rząd realizuje plan oszczędnościowy w administracji. W najbliższych latach miał być zaoszczędzony ponad miliard na wydatkach ściśle związanych z funkcjonowaniem rządowej administracji publicznej. Owszem, oszczędzono: na komórkach, na samochodach, trochę na wiceministrach i... I to już wszystko. Zamiast miliarda będzie niecałe 100 milionów złotych. Wiele innych prac nawet się nie zaczęło.
Więc żeby plan Hausnera dalej nie chudł, rusz w końcu rządzie do administracyjnych porządków, sięgnij do swojej kieszeni. A wy, socjaldemokraci, pilnujcie tego z równym uporem, jak likwidacji starego portfela.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?