Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Impreza udana, sędzina niezbyt...

Krzysztof Dziedzic
Rozmowa z TOMASZEM NIEŻYCHOWSKIM, dyrektorem turnieju kobiet Benet Cup

"GŁOS": Turniej Benet Cup był udany, ale było też kilka zastrzeżeń do jego organizacji.

TOMASZ NIEŻYCHOWSKI: Przede wszystkim o wczesne terminy rozpoczęcia spotkań. Niestety, to była racja. Mamy nadzieję, że za rok ta sytuacja się nie powtórzy. Pani sędzina główna bała się m.in. o to, czy w sprawnym rozegraniu turnieju nie przeszkodzi deszcz. Ale my zamówiliśmy ładną pogodę u zaprzyjaźnionego tenisisty, kapelana wojskowego, który rano każdego dnia odprawiał modlitwę...
Słyszeliśmy też głosy dezaprobaty, że np. ciekawy mecz wyznaczyliśmy na jednym z bocznych kortów i kibice musieli obserwować go zza płotu. No cóż, to też racja, ale skąd my mogliśmy wiedzieć, iż ten pojedynek będzie akurat bardzo interesujący...? No i jak wspomniałem sędzina główna nie za bardzo brała pod uwagę nasze prośby o zmiany. Miała swój harmonogram i nie słuchała naszych sugestii. Można powiedzieć, że świetnie chroniła interesy zawodniczek, a gorzej - organizatorów.

- Jak Pan ocenia występ Polek w turnieju?

T.N.: Myślę, że w przyszłości możemy liczyć na Martę Domachowską, która w Benet Cup jako jedyna awansowała do drugiej rundy. Nie można też skreślić Joanny Sakowicz. Mamy nadzieję, że dołączy do nich 14-letnia szczecinianka Magdalena Kiszczyńska, która w tegorocznym Benet Cup nie wystąpiła, ale za rok - gdy będzie starsza i bardziej dojrzała - zagra.

- W tym roku turniej miał pulę nagród 50 tysięcy dolarów. Jak będzie za rok?

T.N.: Zastanawialiśmy się, czy nie zwiększyć do 75 tysięcy. Chcieliśmy, aby do Szczecina przyjeżdżały zawodniczki z pierwszej setki listy rankingu WTA. Jednak po namyśle doszliśmy do wniosku, że zamknęli byśmy Polkom drogę do zwycięstw, a sukcesy naszych pań są naszemu tenisowi bardzo potrzebne. Dlatego najprawdopodobniej zostaniemy przy 50 tysiącach. Myśleliśmy też o zmianie terminu turnieju na czerwiec, ale pozostaniemy przy maju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński