Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chodzi o słowa

Rozmawiała Jolanta Zielazna
Rozmowa z ks. dr. WOJCIECHEM SZUKALSKIM rektorem Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Bydgoskiej

     - Zjednoczyliśmy się w chwili śmierci Ojca Świętego, ucichły kłótnie. Niebawem emocje opadną i zrobi się normalnie?**
     - Zjednoczenie w smutku winno prowadzić do zjednoczenia we wdzięczności za dar Boga dla świata i naszego narodu w osobie Jana Pawła II. Tak długo będziemy razem, jak długo będziemy jemu podobni w naszej codzienności życia. Wierzę, że zawsze.
     - Co z nauczania papieża powinno pozostać w nas?
     - Powinno zostać takie przeświadczenie, jakie panuje w rodzinie, która ma szlachetnego i dobrego ojca: poczucie wielkiej godności. I sądzę, że życie odpowiadające godności tego, kim jesteśmy, byłoby najbardziej istotne. Bardziej niż o słowa chodzi o codzienność, czyli życie zgodne z tym, kim jesteśmy.
     - Coś może wyniknąć z tego chwilowego zjednoczenia w modlitwie i smutku?
     - Stąd wynika wielkie dobro, dlatego, że w ludziach odsłaniają się takie pokłady serca, pokłady duszy, które gdzieś może drzemały, a pod wpływem śmierci doszło do ukazania światu, tego, co w nas najpiękniejsze, najlepsze. Jestem oczarowany ludźmi, że tyle w nich znajduję dobra, mądrości i widzę od lepszej strony aniżeli widziałem dotychczas. Właśnie to, wydaje mi się, spowodowała śmierć Jana Pawła II.
     - Nam już wcześniej wielokrotnie zarzucano, że uczestniczymy masowo w pielgrzymkach, modlimy się. Potem Ojciec Święty wyjeżdża i z jego nauk tak niewiele w nas zostaje.
     - Sądzę, że należy rozróżnić między tym, co się zewnętrznie z ludźmi dzieje, a tym, co wewnętrznie w nich drzemie. Myślę, że oddziaływanie Jana Pawła II można porównać do kropli uderzającej na glebę ludzkiego serca. Choćby to była skała, to ową częstotliwością i czasem drążona, może się przemienić i zmienić swoje oblicze. Tak, jak powtarzamy wielokrotnie, zmieniło się oblicze tej ziemi.
     - Jak Jan Paweł II patrzyłby na to, co teraz robimy, jak się zachowujemy?**
     - Myślę, że on... Nie umiem się wczuć do końca w to, czego może oczekiwać człowiek, będący po drugiej stronie, ale moje wewnętrzne przeświadczenie jest takie, abyśmy od tego pięknego wymiaru zewnętrznego, od świadectwa, które składamy wobec świata, przez modlitwy, pielgrzymki, udział w pogrzebie, abyśmy od tego przeszli do naszego wnętrza i zmieniając się przemieniali także nasze codzienne życie.
     **

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska