Zdaniem Sławomira Marcy-siaka, miejskiego konserwatora zabytków, nowa zabudowa przy ul. Pod Blankami nie ma być rekonstrukcją historycznej, jednak powinna być do niej zbliżona stylem. Na pytanie: czy tak jest, konserwator odpowiada: - Jest jak jest. Potworki to nie są.
Nie trzeba być fachowcem, że by dostrzec różnice między budynkami przy Blankach. - Są niespójne - ocenia Czytelnik. - Jakieś pleksi, obok łuki i szklane wykusze, a nieopodal cegła.
Już nie ma sensu
Jak do tego doszło? Zabrakło koncepcji na wygląd tej ulicy. Dawno temu powinni ją opracować urbaniści, architekci i konserwator, żeby inwestorzy musieli się czegoś trzymać. - To prawda, ale teraz już nie ma sensu jej tworzyć - uważa Marcysiak. - Do zabudowy została mniej niż połowa parceli.
Na szczęście podstawowe zasady są określone. Nowe budynki muszą zajmować identyczną do historycznej powierzchnię. Nie mogą też być od tamtych wyższe lub niższe. Tylko szczegółów nie określono, choćby kolorystyki. - Przy takich założeniach architekci idą bardziej lub mniej w stylizację - mówi Marcysiak. - Cały czas muszą jednak mieć na uwadze podstawowe wytyczne.
Ich projekty ocenia aktualnie urzędujący konserwator. Akceptuje je lub nie.
Poszerzyli Zaułek
Za to, co dziś znajduje się Pod Blankami Marcysiaka obciążać nie można. Również za zmienioną miejscami szerokość ulicy Zaułek. - A zachowana powinna być historyczna - _podkreśla Marcysiak. - _Zaułek to zaułek. Współczesne wymagania funkcjonalne nie mogą tego zmieniać. Tym bardziej, że dojazd do stojących przy Zaułku budynków jest też od ich frontowej strony.
Inne zdanie ma zastępca prezydenta Bydgoszczy, Maciej Obremski. Twierdzi on, że Zaułek ma charakter zapleczowy. To jedna z przyczyn, dla których nie ma on większego znaczenia estetycznego. Raczej użytkowe.
Mimo odmiennej opinii prezydenta obecny konserwator nie zgodził się na poszerzenie Zaułka na wysokości działki numer 21. Niestety poprzednicy Marcysiaka myśleli inaczej. I tak Zaułek "zyskał" dwie wnęki.
Pomysł na Długą
Między innymi z tego powodu obecny konserwator postanowił wykorzystać swój wkład w zapisy brane pod uwagę podczas tworzenia planów zagospodarowania przestrzennego. Te obowiązują przez wiele lat. Zmieniający się co kadencję konserwatorzy będą zmuszeni je honorować. I tak, np. elewacja ul. Długiej (na odcinku Jana Kazimierza - Podwale) będzie wstępnie zaprojektowana. Zdecydowanie ograniczy to czasem niezbyt trafne wizje architektoniczne.
Radziłabym obecnemu konserwatorowi, zamiast szumnej koncepcji odbudowy pustych parceli, skupić się na opracowaniu projektów zachowania ważnych historycznie fragmentów Bydgoszczy. Gdyby zostały one ujęte w planie zagospodarowania przestrzennego, coś by po nim zostało na zawsze. I, co ważne, z pożytkiem dla miasta. Bo trzeba dodać, że Marcysiak ma dobry gust.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Grabowski, Zawodnik i Nowosielski zmniejszyli sobie żołądki. Ekspertka ostrzega
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Jerzy Stuhr kończy 77 lat. Przez lata budził szacunek, dziś ma zmarnowaną reputację