Równo rok temu pisaliśmy o tragicznym w skutkach powrocie zimy. - 21 marca 2007 roku w Jaroszewie mikrobus wpadł w poślizg i zderzył się z ciężarówką przewożącą samochody. Dwie osoby zginęły na miejscu, kolejne dwie zmarły w szpitalu... - przypomniał nam wczoraj Krzysztof Jaźwiński, rzecznik żnińskiej policji.
Tym razem, chociaż znów przeżyliśmy nagły atak zimy, a warunki na drogach powiatu nie były najlepsze, powodem zdarzenia z ostatniej środy nie był zły stan nawierzchni. - Od Żnina do Lubostronia padał bardzo intensywny śnieg. Ale za Łabiszynem droga była już zupełnie sucha... To się stało na prostym, ponad 200-metrowym odcinku. 43-letni Piotr L., mieszkaniec Bydgoszczy, z nieustalonych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z jadącym renault megane, którym kierował 28-letni Rafał C., mieszkaniec Barcina - relacjonuje K. Jaźwiński. - Śmierć na miejscu poniosła siedząca z przodu w megane 25-letnia Karolina S. Uderzenie, co było widać po zniszczeniach, było bardzo silne, a więc i prędkość samochodów duża...
Pozostali uczestnicy wypadku doznali poważnych obrażeń. Do bydgoskich szpitali trafili kierowca hondy, mężczyzna z nim podróżujący, kierowca megane oraz jadące z nim, a siedzące z tyłu: młoda kobieta i 2-letnia dziewczynka. - Te osoby mają znaczne obrażenia wewnętrzne. Dziecko ma pękniętą miednicę, złamaną rękę, uraz głowy.
- Akcja policji i straży pożarnej trwała pięć godzin - usłyszeliśmy od Marka Krygra z Komendy Powiatowej PSP w Żninie. - Na miejsce przyjechała jednostka OSP Łabiszyn oraz strażacy zawodowi ze Żnina. Samochody były tak zmiażdżone, że niezbędne było użycie sprzętu hydraulicznego. Musieliśmy odciągnąć kolumnę kierowniczą, aby wydobyć uwięzionych...
Uderzył w dziecko i odjechał
Tego samego dnia, o godz. 16.30, dyżurny KPP w Żninie przyjął zgłoszenie, że nieznany kierujący seatem toledo potrącił w Podobowicach (gm. Żnin) 12-letniego Mateusza G., mieszkańca wsi. - Chłopiec wyszedł zza autobusu wprost pod nadjeżdżający samochód. Został potrącony - relacjonuje Krzysztof Jaźwiński, dodając: - Kierujący oddalił się, nie udzielając pomocy poszkodowanemu.
Mateusz doznał wstrząsu mózgu, ma złamaną rękę. Przebywa w szpitalu im. Biziela w Bydgoszczy. Jeszcze wczoraj, jak usłyszeliśmy, był nieprzytomny.
Policja podjęła akcję poszukiwawczą. - Po dwóch godzinach zatrzymaliśmy jadącego seatem, który ukrył się u znajomych w Cerekwicy. Okazał się nim 38-letni Krzysztof K., mieszkaniec Bożejewic. Został sprawdzony na zawartość alkoholu - miał 2,30 promila w wydychanym powietrzu. Trafił do policyjnej izby zatrzymań.
_- Zaznaczyć trzeba, że w tym zdarzeniu wprawdzie dziecko również zawiniło, wychodząc nagle na jezdnię, ale - jak wynika z relacji świadków - mężczyzna jechał seatem zbyt szybko... Każdy kierowca, widząc autobus, winien automatycznie zdjąć nogę z gazu albo nawet wyhamować... Poza tym ten mężczyzna nie udzielił pomocy, tylko odjechał... - _skomentował rzecznik żnińskiej policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?