- Nas się przedstawia w mediach jako awanturników - mówi jeden z Czytelników, który interweniował w tej sprawie. - Ale tak nie jest. Chcemy spokojnie przechodzić ulicą, czuć się tam bezpiecznie.
Nasz rozmówca podkreśla, że to chyba jedyne osiedle w Chojnicach, na które wjeżdżają tiry i gdzie ich rozładunek odbywa się w pasie jezdni.
Przypomnijmy, że burmistrz deklarował na łamach "Pomorskiej", że weźmie udział w spotkaniu i będzie próbował doprowadzić do kompromisu.
- Jesteśmy w stanie się porozumieć - powiedział "Pomorskiej". - Mocno w to wierzę. Zarówno właściciel firmy Jan Rostankowski, jak i mieszkańcy będą mieli okazję wyłuszczyć swoje racje i się dogadać. Dogadaliśmy się w sprawie hałasu w firmie Kazimierza Gintera, to i tu jest to możliwe.