Szczegóły śledztwa oraz sam proces objęte były tajemnicą z uwagi na dobro pokrzywdzonej, jednak udało nam się ustalić kilka faktów. 35-latka w ubiegłym roku powiadomiła tarnobrzeską prokuraturę o koszmarze, jaki miał miejsce około 17 lat temu. Wtedy to niespełna 18-letnia dziewczyna związała się ze swoim obecnym mężem i zamieszkali w domu jej teściów. Dziewczyna była finansowo oraz bytowo uzależniona od ponad 50-letniego wówczas mężczyzny. Być może właśnie to uzależnienie, a może strach przed nim, sprawiły, że przez wiele lat znosiła z jego strony upokorzenia.
Kobieta twierdziła, że teść miał ją wielokrotnie gwałcić, a ona bała się o tym powiedzieć komukolwiek. Przez wiele lat. Dowiedzieliśmy się, że 70-letni obecnie mężczyzna nie przyznał się do zgwałcenia synowej, ale nie zaprzeczał, iż pomiędzy nimi doszło dwukrotnie do kontaktu seksualnego. Twierdził, że stało się to za zgodą kobiety.
Pewne jest tylko to, że kobieta urodziła syna (obecnie kilkunastoletni), którego ojcem biologicznym nie jest jej mąż, lecz teść. Potwierdziły to badania DNA, zlecone przez prokuraturę w ramach prowadzonego śledztwa.
Ostatecznie prokuratura oskarżyła 70-latka o jednokrotne zgwałcenie swojej synowej. Zdaniem psychiatrów, mężczyzna nie miał zniesionej bądź ograniczonej poczytalności. Sąd pierwszej instancji po przesłuchaniu oskarżonego, pokrzywdzonej, świadków oraz biegłych sądowych nie miał wątpliwości, że oskarżony jest winny. Wyrok to pięć lat pozbawienia wolności.
Obrońca oskarżonego kwestionując ustalenia poczynione przez sąd, po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia wyroku wniósł apelację do Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu TARNOBRZESKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
