Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe wakacje kredytowe 2020. Nowa propozycja rządu ma być prawie za darmo [zasady]

Agnieszka Domka-Rybka
Agnieszka Domka-Rybka
Przemysław Świderski
Banki przyjęły dotąd prawie milion wniosków o wakacje kredytowe. I nagle rząd, w ramach Tarczy Antykryzysowej 4.0, obiecuje je po nowemu. Nie dla każdego, ale prawie bezpłatnie, bo pomoc w obecnej formie okazała się bardzo droga. Co z licznymi klientami, którzy już mają podpisane umowy z bankami?

Wygląda na to, że banki chciały nieźle zarobić na wakacjach kredytowych. Dlatego tak chętnie i szybko weszły w ofertę rządu dla Polaków, którzy stracili dochody przez koronawirusa. Entuzjastycznie przyjęli ją również klienci, ale wkrótce przekonali się, że chwilowe wsparcie słono kosztuje.

Polecamy także: Wakacje kredytowe przez koronawirusa. To chwilowa pomoc. Bardzo droga. Ile może kosztować?

- Bank zaproponował mi warunki wakacji kredytowych w związku z COVID-19. W zamian za zawieszenie rat kapitałowych pożyczki (odsetki musiałbym spłacać regularnie) na 6 miesięcy, życzy sobie aż 1000 zł - poskarżył się nam pan Artur, klient dużego banku. - Policzmy: 6 razy 605 zł (rata kapitałowa - red.) równa się 3630 zł, czyli dodatkowe 1000 złotych to ok. 30 procent tej kwoty. Szczerze? Nie tak wyobrażałem sobie tę pomoc.

Wielu klientów przeżyło szok

Dziś jest tak, jak opisuje Maciej Bednarek na blogu subiektywnieofinansach.pl: "Część banków zaproponowała trzymiesięczne wakacje, inne pozwoliły zawiesić spłatę kredytu nawet na pół roku. Niektóre kazały zawiesić spłatę pełnych rat kapitałowo-odsetkowych, inne zawieszały tylko kapitałowe, a więc odsetki trzeba było płacić na bieżąco. Jedne banki zawieszone raty dopisywały do kredytu pozostałego do spłaty, drugie wydłużały okres kredytowania dopisując "wakacyjne" raty do harmonogramu spłaty. Klienci nie najlepiej przyjęli te propozycje. Bo szybko okazało się, że jest bardzo kosztowna. Jeśli bowiem bank każe płacić odsetki na bieżąco, a kapitał dopisuje do harmonogramu albo powiększa o jego wartość pozostałą część kredytu, siłą rzeczy klienci zapłacą więcej odsetek, niż jakby w ogóle nie korzystali z wakacji. Wielu z nich przeżyło szok".

Na blogu czytamy również, że kilka dni temu rząd, w ramach Tarczy Antykryzysowej 4.0, obiecał, że bank nie będzie mógł pobierać prawie żadnych odsetek i opłat od osób, które zdecydują się na trzymiesięczne wakacje kredytowe, a po 13 marca (zamrożenie gospodarki) straciły pracę lub główne źródło dochodu. Wyjątkiem mają być opłaty z tytułu składek za umowy ubezpieczenia powiązane z umową kredytu. Okres kredytowania ma być przedłużony o okres zawieszenia. Jeśli kredytobiorca ma kilka kredytów tego samego rodzaju (np. dwa kredyty waloryzowane do franka) w danym banku, będzie mógł zawiesić spłatę tylko jednego kredytu.

Co z osobami, które już skorzystały z bankowych wakacji, czy będą mogły zmienić ofertę na tańszą?

"Wydaje się, że tak, bo w projekcie nowej ustawy antykryzysowej nie ma na razie mowy o takim wykluczeniu" - komentuje Maciej Bednarek. "Zakłada on natomiast, że z możliwości odroczenia spłaty będzie mógł skorzystać kredytobiorca, który stracił pracę lub główne źródło dochodu po 13 marca. A to może znacznie ograniczyć liczbę osób, które skutecznie będą mogły ubiegać się o wsparcie. Zwłaszcza, że nie wiemy w jaki sposób będzie przebiegała kwalifikacja do grona osób, które "straciły główne źródło dochodu". Bednarek dziwi się, dlaczego rząd nie mógł wcześniej dogadać się z bankowcami, by i wypracować wspólnie solidny pakiet wsparcia dla kredytobiorców.

UOKIK sprawdza, jak banki informują

Tymczasem, jak już pisaliśmy, do UOKIK wpływają skargi na obecne zasady oferowania wakacji kredytowych. Urząd wszczął postępowanie wyjaśniające, w którym sprawdza warunki na jakich instytucje finansowe oferują odroczenia spłaty rat.

- Weryfikujemy w jaki sposób banki, udzielając wakacji kredytowych, informują o tym fakcie konsumentów - mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK. - Istotne jest dla nas, aby w dokumentacji towarzyszącej aneksom nie znalazły się zapisy, które mogą w dłuższej perspektywie działać na niekorzyść konsumentów. Również sam fakt zawarcia aneksu przez konsumenta może być interpretowany przez niektóre banki jako uznanie długu, co w przyszłości mogłoby ograniczać konsumentom egzekwowanie ich praw.ą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska