Od 15 czerwca tanie gadanie z zagranicy

- To dla mnie superwiadomość! - cieszy się pani Agata, która 24 sierpnia wraz z rodziną leci z Bydgoszczy na dwutygodniowe wczasy do Chorwacji. - Co roku w sierpniu lub we wrześniu odpoczywamy w którymś z krajów Unii Europejskiej. Zawsze pilnowaliśmy się, by nie nabić sobie zbyt wysokiego rachunku za telefon. Rok temu byliśmy na objazdówce po Hiszpanii i Francji, ale nie w każdym hotelu było bezpłatne wifi. W efekcie dosyć dużo korzystaliśmy z internetu na tablecie czy telefonie i po powrocie do kraju każdy z nas musiał za to zapłacić prawie 50 złotych. Teraz już na szczęście SMS-y czy MMS-y, a także transmisja danych, będą kosztować grosze - opowiada Czytelniczka "Pomorskiej" z Białych-Błot.

W Orange ceny jak w Polsce

Opłaty za roaming, czyli za połączenia, wiadomości i transmisję danych na obszarze Unii Europejskiej, od kilku lat były systematycznie obniżane - zawsze od 1 lipca. W 2015 roku były one aż o 80 proc. niższe od tych obowiązujących w 2007 roku!
Dwa lata temu, jeszcze przed kolejną obniżką, zapadła decyzja, że od 15 czerwca 2017 roku opłaty roamingowe zostaną zlikwidowane. Oznaczałoby to, że będąc za granicą za połączenia czy przesyłanie danych zapłacimy tyle samo, ile płacimy za te usługi, będąc w swoim kraju.

Operatorzy musieli opublikować cenniki swoich usług na miesiąc przed wejściem w życie unijnych przepisów. Okazało się, że nie wszyscy je tak samo odczytują. Tylko Orange postąpił tak, jak nakazuje Wspólnota. - Nasza oferta roamingowa odzwierciedla intencję regulatorów, zgodnie z którą klienci powinni skorzystać z usług na warunkach krajowych według zasady "roam like at home" ("płać jak w domu - dop. red.). Jesteśmy przekonani, że dzięki temu rozwiązaniu nasi klienci będą mogli jeszcze swobodniej korzystać z naszych usług w podróżach służbowych czy podczas wakacji - mówi Jean-FranFallacher, prezes Orange Polska.

Dotyczy to zarówno klientów abonamentowych, jak również tych, którzy mają telefon na kartę. Najbardziej skorzystają ci, którzy mają nielimitowane usługi. Nic nie dopłacą do rachunku za korzystanie z telefonu za granicą. Jeśli w abonamencie mają pulę na rozmowy czy SMS-y, to mogą ją wykorzystać także na wakacjach w Europie. Natomiast klienci Orange, którzy nie mają pakietów, zapłacą według stawek krajowych.

Sprawdźmy swoją taryfę

Pozostali trzej operatorzy, czyli T-Mobile, Plus i Play, wprowadzili do swoich cenników opłaty za połączenia, SMS-y, i transmisję danych w roamingu. - W zdecydowanej większości taryf nasi klienci nie zapłacą jednak więcej niż 29 groszy brutto za minutę wykonanego połączenia głosowego oraz 9 groszy brutto za wysłanego SMS-a, MMS-a lub MB transmisji danych - mówią w biurze prasowym T-Mobile.

Będą też darmowe pakiety. W ramach puli minut, wiadomości i gigabajtów do wykorzystania poza Polską przez rok, będzie można korzystać z usług bez dodatkowych opłat. Pule będą różnić się w zależności od oferty. Także Play oferuje w wybranych taryfach pule minut, wiadomości i gigabajtów, do wykorzystania przez rok w krajach Unii Europejskiej.
Opłaty roamingowe, które operatorzy wprowadzą od 15 czerwca br. podajemy w infografice obok. Na stronach internetowych T-Mobile, Play i Plusa znajdziemy szczegółowe cenniki obowiązujące w każdej taryfie.

Urząd nakaże zmianę cenników?

Do wejścia w życie nowych, unijnych przepisów został jeszcze niecały miesiąc. Jest więc czas, by Plus, Play i T-Mobile zmieniły swoje cenniki. Czy to zrobią? Na razie, nie wiadomo.
Zapytaliśmy w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej, który jest regulatorem rynku telekomunikacyjnego w Polsce, czy zamierza podjąć jakieś kroki wobec trzech operatorów. Wczoraj nie otrzymaliśmy odpowiedzi na nasze pytania. Natomiast "Dziennik Gazeta Prawna" podał, że UKE ma zaplanowane spotkanie z operatorami w celu wyjaśnienia wszystkich kwestii.