Tak było w przypadku Funduszu Dotacji Inwestycyjnych w ramach Phare 2001. Do zawiadującej programem Toruńskiej Agencji Rozwoju Regionalnego S.A. wpłynęło 289 wniosków od przedsiębiorców z całego województwa kujawsko-pomorskiego. Początkowo do rozdysponowania było niewiele ponad 1,78 mln euro. W lutym tego roku Agencja zawnioskowała o dodatkowe pieniądze i otrzymała kolejne 2,55 mln euro. W sumie wystarczyło na podpisanie 190 umów o dotację. - Chociaż dotacje te cieszyły się największym zainteresowaniem ze wszystkich programów Phare 2001 część przedsiębiorców z nich zrezygnowała - mówi Ewa Grajkowska, zastępca kierownika Regionalnej Instytucji Finansującej przy TARR S.A. - Łącznie wypowiedziano 20 umów.
**_Sami nie mogli, innym nie dali
Niektóre firmy wycofały się na tyle wcześnie, by zaklepane dla nich pieniądze mogły trafić do innych przedsiębiorców z długiej listy oczekujących. I do nich nikt nie ma pretensji. - Ale kilku przedsiębiorców zrezygnowało już po ostatecznej dacie, do której można było jeszcze zawierać umowy o dotacje. Choć moim zdaniem mogli to zrobić znacznie wcześniej. I tu nas najbardziej boli serce, bo pieniądze po prostu przepadły - wyjaśnia Ewa Rybińska, prezes Toruńskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. - W dodatku były to niemałe kwoty, w sumie około 200 tysięcy euro. Teraz będziemy musieli je zwrócić do Brukseli.
Firmy, które zaprzepaściły unijne fundusze owiane są tajemnicą. W Agencji twierdzą, że nie można podać ich nazw do publicznej wiadomości. - _Przedsiębiorcy nie musieli nam też wyjawiać powodów swojej rezygnacji - dodaje prezes Rybińska. - Jednak z podejmowanych z nimi rozmów wynika, że najczęściej przeceniali oni swoje możliwości finansowe. Bowiem, tak naprawdę, unijna pomoc przyznawana jest na zasadzie refundacji. Zatem najpierw trzeba wyłożyć pieniądze, żeby je potem dostać.
**_Podobno wystarczy chcieć
Według Ewy Rybińskiej wielu regionalnym firmom brakuje strategii rozwoju. - _Przedsiębiorcy rzadko wybiegają myślą daleko w przyszłość. Interesuje ich tylko to co będzie się działo na przestrzeni roku, góra dwóch lat - dodaje. -W rezultacie nie wiedzą na jakie wydatki mogą sobie pozwolić.
Nie jest jednak aż tak czarno. W naszym regionie są również firmy, które potrafią czerpać z funduszy unijnych pełnymi garściami. Wśród rekordzistów jest Hurtownia Artykułów Gospodarstwa Domowego "Holkap" z Bydgoszczy, która przygarnęła dotacje ze wszystkich możliwych programów z Phare 2001. - Jak się chce, to można - twierdzi jej szef, Piotr Holka. Według niego o pieniądze z Unii śmiało może się ubiegać nawet niewielkie, rodzinne przedsiębiorstwo. Bo właśnie taką działalność prowadzi wspólnie z żoną. Dzięki unijnym dotacjom wdrożył rozwiązanie informatyczne, które pozwala mu zatrudniać ludzi niezależnie od miejsca zamieszkania. - Najczęściej dobieram pracowników z rejonów zagrożonych największym bezrobociem. Uruchomiłem także nowoczesny system logistyki, polegający na interaktywnym zamawianiu towarów przez klientów. Ponadto nawiązałem kontakty handlowe z Kazachstanem i stworzyłem profesjonalną ofertę dla zagranicznych kontrahentów - _wylicza jednym tchem. A to tylko niektóre ze zrealizowanych pomysłów. - _Bez tego trudno byłoby mi konkurować z wielkimi sieciami hipermarketów - przyznaje Holka.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas