Ofiara podpalenia na przystanku na Lumumbowie nadal bez pochówku. Czy ktoś organizuje fałszywą zbiórkę pieniędzy na pogrzeb?

ZOBACZ ZDJĘCIA

Na portalu internetowym zamieszczone zostało ogłoszenie, z którego wynika, że zorganizowana została składka na „godny pogrzeb” 33 – latka, który poniósł śmierć w związku z podpaleniem na przystanku komunikacji miejskiej w Łodzi przy ulicy Pomorskiej. W treści ogłoszenia podano, że ciało mężczyzny zostało rozpoznane przez jego kuzyna, podczas gdy faktycznie rozpoznała je matka wraz z drugim synem. Konieczne jest zebranie 8000 złotych.

Te informacje wskazywały na podejrzenie popełnienia przestępstwa oszustwa i jego usiłowania. Jeszcze w godzinach porannych ogłoszenie usunięto ze strony internetowej, ale śledczym udało się zabezpieczyć skriny anonsu oraz przelewów, które świadczyły o uzyskaniu przez organizatora „akcji” kwoty ponad 600 złotych.

- Brat 33 – latka już po jej zaistnieniu trafił do zakładu karnego. Natomiast jego matka jest osobą bezdomną i prawdopodobnie nie posiada telefonu komórkowego. Czynione dzisiaj próby nawiązania z nią kontaktu dotychczas nie były skuteczne. Pokwitowała ona prokuraturze śródmiejskiej dokumenty, które pozwalają na odbiór zmarłego tragicznie syna i jego pochówek. Prawdopodobnie pogrzeb dotychczas się nie odbył. Wszystkie te informacje wskazują na podejrzenie popełnienia przestępstwa oszustwa i jego usiłowania, co zagrożone jest karą do lat 8 więzienia - informuje Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.