Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

On zajdzie daleko

Oprac. (go)
Biskup Karol Wojtyła lubił żartować, że początkowo ministrant był z niego niezbyt gorliwy.

     Karol Józef Wojtyła przyszedł na świat w Wadowicach 18 maja 1920 roku, dwa dni później został ochrzczony przez kapelana wojskowego Franciszka Żaka.
     Karol zwany pieszczotliwie Lolkiem nie był jedynym dzieckiem Emilii z Kaczorowskich i Karola Wojtyły, emerytowanego porucznika, legionisty. Miał siostrę, która zmarła w wieku niemowlęcym. Miał też starszego brata, który zdążył skończyć Uniwersytet Jagielloński, zostać doktorem Wszechnauk Lekarskich i znaleźć zatrudnienie w szpitalu w Bielsku-Białej. Tam zaraził się od chorych szkarlatyną i zmarł w 1932 roku.
     W domu u Wojtyłów żyło się skromnie, jedynym źródłem utrzymania była niewielka pensja ojca - urzędnika w Powiatowej Komendzie Uzupełnień. Matka pracowała dorywczo jako szwaczka. Zmarła młodo 13 kwietnia 1929 roku, na zapalenie serca i nerek.
     Gdy umiera mama, Lolek chodzi do trzeciej klasy męskiej Szkoły Powszechnej im. Marcina Wadowity, ma zaledwie 9 lat. Matka nie zdążyła zobaczyć nawet, jak idzie w krótkich spodenkach do Pierwszej Komunii Świętej. Z ojcem jakoś sobie radzą, stołują się u sąsiadów lub w jadłodajni.
     Lolek jest dobrym uczniem. Wszyscy pamiętają też, że bardzo pogodnym i bardzo religijnym dzieckiem.
     Antoni Bohdanowicz, który później razem z Karolem Wojtyłą siedział w jednej ławce gimnazjum, wspominał jak to razem z Lolkiem odrabiali lekcje: otóż Lolek miał taki zwyczaj, że po opracowaniu każdego przedmiotu wychodził do drugiego pokoju i stamtąd wracał po kilku minutach. Kiedyś drzwi były niedomknięte i Antek zauważył, że Lolek modli się na klęczniku...
     Ważna lekcja duchowa
     
Szczególnie gorliwie Lolek uczył się języków obcych, w tym greki, łaciny. Szybko został ministrantem, ale czy dobrym?
     Sam lubił żartować, że początkowo ministrant z niego był niezbyt gorliwy. Tak wspominał: Moja matka już nie żyła... Mój ojciec, spostrzegłszy moje niezdyscyplinowanie, powiedział pewnego dnia: "Nie jesteś dobrym ministrantem. Nie modlisz się dosyć do Ducha Świętego. Powinieneś się modlić do Niego". I pokazał mi jakąś modlitwę. Nie zapomniałem jej. Była to ważna lekcja duchowa, trwalsza i silniejsza niż wszystkie, jakie mogłem wyciągnąć w następstwie lektur czy nauczania, które odebrałem. Z jakim przekonaniem on do mnie mówił!
     Ojciec - Karol miał wielki wpływ na syna - Karola.
     
"Po śmierci matki, a następnie po śmierci mojego starszego brata, zostaliśmy we dwójkę z ojcem. Mogłem na co dzień obserwować jego życie, które było życiem surowym. Z zawodu był wojskowym, a kiedy owdowiał, stało się ono jeszcze bardziej życiem ciągłej modlitwy. Nieraz zdarzało mi się budzić w nocy i wtedy zastawałem mojego ojca na kolanach, tak jak na kolanach widywałem go zawsze w kościele parafialnym. Nigdy nie mówiliśmy z sobą o powołaniu kapłańskim, ale ten przykład mojego ojca był jakimś pierwszym domowym seminarium".
     Grał i przemawiał
     
Karol Wojtyła zawsze był bardzo aktywny, chodził z ojcem na wycieczki, grał w piłkę, był prezesem Sodalicji Mariańskiej uczniów gimnazjalnych, brał udział w praktykach kościelnych, służył księdzu Kazimierzowi Figlewiczowi, który później został przeniesiony na wikariat Katedry Wawelskiej w Krakowie.
     Razem z innymi gimnazjalistami grywał w międzyszkolnym teatrzyku amatorskim, wystawili m.in. "Antygonę" Sofoklesa, "Balladynę" Słowackiego, Śluby Panieńskie" Fredry...
     Brał udział w konkursie recytatorskim, wybierając trudny tekst "Promethidiona" Norwida. Lolek, jak go wszyscy pamiętają, lubił grywać. I przemawiać.
     W maju 1938 roku, gdy był w ósmej klasie, gimnazjum wizytował Książę Metropolita Adam Stefan Sapieha. Oczywiście, to Karol w imieniu uczniów witał gościa. Ponoć metropolita zainteresował się wtedy młodym Wojtyłą, ponoć zapytał, jaki kierunek studiów wybierze po maturze. Gdy usłyszał, że polonistykę, miał powiedzieć: - Szkoda, że nie teologię.
     _Maturę Karol Wojtyła zdał bardzo dobrze. A zaraz po egzaminach odbył służbę w Junackim Hufcu Pracy, pomagał przy budowie drogi Zubrzyca-Krowiarki. Tego samego lata, 1938 roku, wyprowadzili się z ojcem z Wadowic. Zamieszkali w Krakowie, w dwóch pokoikach u rodziny Kaczorowskich na Dębnikach.
     Karol rozpoczął studia na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zaprzyjaźnił się m.in. z Tadeuszem Kwiatkowskim, Juliuszem Kydryńskim, Wojciechem Żukrowskim, Tadeuszem Hołujem - wszyscy później zostali znanymi pisarzami. On sam też sporo pisze, gra w studenckim teatrze.
     Wojna i praca w kamieniołomach
     
Wybuch wojny, ranek 1 września. Naloty. Ksiądz Kazimierz Figlewicz będzie wspominał później, że pracownicy Katedry Wawelskiej pouciekali w popłochu i nie miał mu kto służyć do mszy.
- Nawinął się Karol.
     _W 1939 Karol Wojtyła rozpocznie drugi rok studiów, ale nauka potrwa jedynie do listopada. Wtedy gestapo aresztuje profesorów z "Jagiellonki", a on sam będzie ustawiał się w kolejkach po chleb i pracował jako goniec sklepowy.
     W wielkim poście napisze "Hioba" - dramę opartą na Starym Testamencie, oraz "Jeremiasza" - dramat narodowy.
     18 lutego 1941 roku umiera ojciec. Wtedy Karol Wojtyła pracuje już w kamieniołomach Fabryki Sody Solvay, później "awansuje" do hal fabrycznych. Działa w Teatrze Rapsodycznym, wraz z grupą znajomych wystawiają potajemnie kilka premier. Od 1942 roku bierze udział w tajnych kompletach teologicznych Seminarium Archidiecezji Krakowskiej. Konspiracyjnie studiuje też na Wydziale Teologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, od kwietnia 1945 roku jako asystent prowadzi seminaria z historii dogmatu.
     1 listopada 1946 kardynał Adam Stefan Sapieha wyświęca Karola Wojtyłę na księdza. Dzień później neoprezbiter odprawi mszę prymicyjną w Krypcie św. Leonarda na Wawelu.
     Dwa tygodnie później Wojtyły już nie będzie w kraju - wyjedzie na studia do Rzymu. W 1948 skończy je wyśmienicie, ale nie będzie miał funduszy na wydanie pracy doktorskiej drukiem.
     W Polsce trafi do parafii Niegowić koło Gdowa. Od tej pory zawsze lgnąć będą do niego młodzi ludzie, razem będą się wyprawiać na wycieczki.
     Później w krakowskiej parafii św. Floriana Wojtyła założy mieszany chór gregoriański, młodzież wciąż będzie przy nim. Czasami, żeby zmylić milicję, nie będzie nosił sutanny, a młodzi ludzie na wycieczkach będą mówić do niego wujku.
     W 1951 roku umiera kardynał Sapieha, a Karol Wojtyła dostaje urlop, aby dokończyć pracę habilitacyjną. Kończy, ale nie uzyskuje habilitacji z powodu odmowy Ministerstwa Oświaty.
     Wciąż dużo pisze, używa pseudonimu Andrzej Jawień, utrzymuje kontakt z Teatrem Rapsodycznym. Wykłada w seminariach diecezji m.in. krakowskiej, katowickiej, częstochowskiej, a od 1954 roku także na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Wykłady dotyczą głównie teologii moralnej i etyki małżeńskiej.
     O, jaki młody!
     
W sierpniu 1958 roku Karol Wojtyła jest akurat z młodzieżą na wycieczce, płyną kajakami Łyną, kiedy przychodzi wiadomość: Wojtyła mianowany biskupem pomocniczym w Krakowie!
     Zaraz po nominacji odwiedza bp. Jana Stepę, który po wizycie mówi: - _O, jaki młody i jaki szczupły! Inaczej go sobie wyobrażałem. Ale to człowiek zdolny. Zobaczycie, że on wysoko zajdzie.
     _18 stycznia 1964 roku zostaje mianowany arcybiskupem ordynariuszem krakowskim, w maju 1967 otrzymuje wiadomość o powołaniu go przez Ojca Św. Pawła VI do Św. Kolegium Kardynalskiego.
     Przychodzi rok 1978. 26 sierpnia papieżem zostaje Albino Luciani, który przyjmuje imię Jan Paweł I. Niespodziewanie, po zaledwie 34 dniach pontyfikatu, umiera. 16 października - kardynał Karol Wojtyła zostaje wybrany papieżem.
     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska