Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opera zaprotestuje u marszałka

dariusz knapik
Artyści bydgoskiej opery protestują w sprawie podwyżek płac
Artyści bydgoskiej opery protestują w sprawie podwyżek płac fot. Internet
Zaostrza się konflikt między związkowcami bydgoskiej Opery Nova i zarządem województwa. Artyści pojawią się na najbliższej sesji sejmiku.

Jak informowaliśmy, po muzykach z filharmonii akcję protestacyjną w sprawie podwyżek płac rozpoczęli artyści bydgoskiej opery. Ponieważ marszałek nie odpowiedział na dwa kolejne pisma, Związek Zawodowy Pracowników Opery Nova zamieścił w czwartek płatne ogłoszenie w "Pomorskiej". Związkowcy pytali marszałka Piotra Całbeckiego, czy nie jest dumny z ostatnich osiągnięć opery i czy nie jest mu wstyd, że tak nisko ceni artystów?

Te osiągnięcia to m.in. tytuł spektaklu roku dla "Pana Twardowskiego", występy w Teatrze Wielkim, zaproszenie do Luksemburga. Spośród dziewięciu oper w kraju, zarobki bydgoskich artystów plasują ich dopiero na siódmym miejscu.

Odczytajcie dyrektorze przed frontem kompanii
Już w piątek marszałek Całbecki przesłał pismo do dyrektora opery Macieja Figasa, z prośbą by odczytał je związkowcom. Marszałek stwierdza, że ogłoszenie przeczytał ze zdziwieniem i niesmakiem. Jego zdaniem treść jest w wielu punktach niezgodna z prawdą, a taką formę komunikacji ocenia jako niedopuszczalną. Pismo kończy stwierdzenie, że gospodarka środkami, jak i racjonalizacja zatrudnienia leży w gestii dyrekcji opery.

Szef związkowców Jerzy Doliński nie kryje zdziwienia. Jak bowiem, zgodnie z logiką, pytania mogą być niezgodne z prawdą? Jeśli zaś związkowcy nie dostają odpowiedzi na skierowane do marszałka pisma, to jaką więc drogą mogą się z nim skontaktować?

Doliński jest zaniepokojony stwierdzeniami o racjonalizacji zatrudnienia. Podkreśla, że stworzenie profesjonalnego spektaklu wiąże się też z odpowiednią obsadą kadrową. Wśród 9 porównywalnych teatrów operowych w kraju, bydgoska opera zajmuje pod względem zatrudnienia dopiero piąte miejsce.

Artyści ruszą na urząd
W piątek związkowcy wystąpili do członków sejmikowej komisji kultury o zwołanie posiedzenia poświęconego problemom opery. Przesłano im też pisma do marszałka oraz jego oświadczenie skierowane do dyrektora. Podkreślono, że treść i forma tego oświadczenia wskazuje na brak zrozumienia dla sytuacji budżetowej opery, jak i zwykłego szacunku dla zatrudnionych tam osób.

- Jeśli zarząd województwa nie podejmie rozmów, złożymy wizytę w Urzędzie Marszałkowskim. Nie jest tajemnicą, że najbliższa sesja odbędzie się 16 czerwca - mówi przewodniczący. Konsultowano już tę sprawę z pracownikami. Artyści chcą na własny koszt wynająć autokary, zaś potem zaśpiewać dla samorządowej władzy, ale też porozmawiać z nią o swych problemach.

Związkowcy na razie odrzucają strajk, bo to uderzyłoby głównie w publiczność. W maju, w Lublinie omal nie doszło już do takiego precedensu. W ostatniej chwili władze wojewódzkie obiecały podwyżkę dla muzyków z tamtejszej filharmonii. Dzięki temu uniknięto odwołania koncertu pod patronatem prezydenta miasta, poświęconego bohaterom Getta Warszawskiego, z udziałem izraelskiego skrzypka Yaira Klessa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska