Oprocentowanie lokat w Polsce bliskie dna, ale w innych krajach jest jeszcze gorzej! [przykłady]

Polacy nie mają nawyku oszczędzania, jak m.in. stawiani za wzór nasi zachodni sąsiedzi. Niemcy odkładają najwięcej w Europie, a i na świecie są w ścisłej czołówce.

Nie ufamy instytucjom finansowym

- Gdybym zarabiała tyle, co oni, też bym miała górę oszczędności, a z polską wypłatą ciągle jestem na minusie - uważa pani Anna z Bydgoszczy.

To stereotypowa opinia, bo np. Rumunii czy Bułgarzy, którzy są od nas biedniejsi, mają więcej odłożonych pieniędzy. Polska, jako jedyny kraj w Europie Środkowej posiada stopę oszczędności poniżej 20 proc.

- Na pewno do oszczędzania nie zachęca oprocentowanie lokat, na których wcześniej Polacy inwestowali najwięcej gotówki - uważa ekonomista Paweł Majtkowski. - Dziś wolą trzymać ją na nieoprocentowanych kontach lub w przysłowiowej skarpecie. Ale jest również powód historyczny, ponieważ często nie byliśmy w stanie korzystać z owoców długoterminowego oszczędzania. Nierzadko nasi przodkowie wszystko tracili, choćby przez wymiany pieniędzy, wojny i innych perturbacji. Stąd nie ma w nas nawyku odkładania pieniędzy. Nie ufamy państwu i instytucjom finansowym. Niemcy natomiast nawet nie mają celu oszczędzania. Robią to, bo jest w nich taki gen, czym zadziwiają cały świat.

Oszczędzają na potęgę, choć lokaty w tym kraju są oprocentowane gorzej niż w Polsce. Według danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego, z grudnia 2016 roku, w Niemczech to było średnio 0,31 proc., a w Polsce - 1,77 proc. Wtedy zachodni sąsiedzi mieli inflację na poziomie 0,48 proc., a u nas była deflacja i wyniosła minus 0,5 proc.

Przypomnijmy, inflacja to wzrost poziomu cen prowadzący do utraty wartości przez pieniądz, a deflacja jest zjawiskiem odwrotnym.

- Ceny w Polsce spadały, podczas gdy w Niemczech rosły. Na naszych lokatach można było zaś uzyskać 1,77 proc., a za Odrą 0,31 proc. W 2016 nasze dawały zarobić więcej, a i tak nie oszczędzaliśmy - dodaje Majtkowski.

W innych krajach też nie chcą dać dobrze zarobić

W innych krajach również nie płacą kroci za lokaty. W grudniu zeszłego roku także Szwajcarzy mieli deflację na poziomie minus 0,6 proc. Podczas gdy oprocentowanie lokat w naszym kraju sięgało 1,77 proc., bo w Szwajcarii wynosiło zaledwie 0,21 proc. W Holandii oprocentowanie oszczędności w bankach kształtowało się na poziomie 1,59 proc. (inflacja: 0,31 proc.), we Włoszech - 1,09 proc. (deflacja: minus 0,12 proc.).

Jak są oprocentowane lokaty? Tak, że... można na nich stracić

Tymczasem oszczędzający więcej od Polaków, a biedniejsi Rumunii zarabiali na lokatach 1,11 proc. (deflacja: minus 1,5 proc.), a Bułgarzy 0,17 proc. (inflacja: 1,10 proc.).

- Najważniejsze, by wyrobić w sobie nawyk regularnego odkładania pieniędzy. Najlepiej zająć się tym od razu po wypłacie, bo z każdym kolejnym dniem i wydatkiem może nam być coraz trudniej - podsumowuje Agnieszka Mielniczuk, ekspert ds. produktów oszczędnościowych w Eurobanku.

Znikome prawdopodobieństwo

52,4 proc. Polaków deklaruje jako „znikome” prawdopodobieństwo oszczędzania pieniędzy w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Natomiast jako „żadne” – wskazuje 25,6 proc. - wynika z badania zrealizowanego przez Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych oraz Instytut Rozwoju Gospodarczego SGH.

Wielka ucieczka od lokat. Polacy wycofali z nich już 20 mld zł!

31 października będziemy obchodzić Światowy Dzień Oszczędzania. Od ponad 90 lat ma nam przypominać, jak ważne jest odkładanie chociażby małych kwot. Przed nami gorący okres przedświątecznych zakupów - czy mamy szansę na wcielenie w życie idei oszczędzania jeszcze w tym roku? Spróbujmy na początek przeznaczyć na oszczędności około 10-15 proc. tego, co zostaje z naszej wypłaty po opłaceniu czynszu czy rachunków. Jeśli planujemy w danym miesiącu większe wydatki, odłóżmy cokolwiek, choćby 50 zł. Ważne, aby przyzwyczaić się do regularnego odkładania. Dzięki planowaniu i kontroli wydatków możemy gromadzić pieniądze i tym samym budować poduszkę finansową, z której w nieprzewidzianej sytuacji będzie można wesprzeć domowy budżet.