Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Otruć sąsiada!

Michał Woźniak
Jesienne chłody nieodłącznie kojarzą się w pałuckich wsiach i miasteczkach z unoszącym się w powietrzu smrodem palonego plastiku. W ten "oszczędnościowy", ale zdecydowanie niezdrowy sposób ogrzewanych jest wiele domów i mieszkań. Władze samorządowe nie mają jednak pomysłu, jak ów proceder wyeliminować.

     O gryzącym, utrudniającym oddychanie dymie informują nas mieszkańcy żnińskiej starówki oraz wielu osiedli domków jednorodzinnych. - Tym powinna zająć się Straż Miejska! - grzmią niezadowoleni. - Dlaczego trucie sąsiada ma być bezkarne? Chyba obowiązuje jakieś prawo, normy? Palący plastikiem w piecach powinni być przykładnie ukarani. Może to choć trochę da im do myślenia?
     Druga strona ma jednak również swoje argumenty. - A czym mamy grzać? Węgiel kosztuje, drewno też. Gdybym miał pieniądze - kupowałbym najlepszy, ekologiczny opał.
     Burmistrz Żnina Jarosław Jaworski przyznaje, że ten temat jest mu dobrze znany. - W najbliższym czasie nie można jednak liczyć na żadne rewolucyjne rozwiązania. Mogę oczywiście uczulić strażników miejskich, by zwracali na to uwagę - niemniej w wielu przypadkach ustalenie, kto tak naprawdę pali plastik w piecu jest niemożliwe. Zwłaszcza w kamienicach, w których jeden komin obsługuje wszystkie mieszkania...
     Zdaniem burmistrza Żnina jedyną szansą na przystopowanie tego procederu jest rozwój miejskiej sieci ciepłowniczej. -W ZEC-u znów trwają przekształcenia własnościowe. Nowy inwestor z pewnością będzie chciał dostarczać ciepło do jak największej liczby lokali. Wierzę więc, że w najbliższych latach sieć ciepłociągowa w Żninie zostanie znacznie rozbudowana, mieszkańcy zaś będą rezygnować z indywidualnych kotłowni na rzecz często tańszego, a z pewnością czystszego źródła ciepła. Dopiero wtedy, kiedy damy ludziom możliwość wyboru - będziemy mogli wymagać, by nie zatruwali środowiska i swych sąsiadów.
     Gąsawa - gmina wesprze?
     
Plastikowe butelki często płoną też w piecach mieszkańców gminy Gąsawa. - Czuć to wieczorami - potwierdza wójt Zdzisław Kuczma . - Widać też na naszym wysypisku śmieci, że w porównaniu z pozostałą częścią roku - plastiku praktycznie się tam nie uświadczy. I powodem wcale nie jest fakt, iż jesienią pije się mniej napojów. Po prostu ludzie palą co mogą. Ja zaś nie mam żadnej możliwości podjęcia interwencji. Mogę jedynie zwrócić uwagę, ale jak takie zwracanie uwagi się kończy - wszyscy dobrze wiemy...
     Wójt Kuczma ma jednak pomysł, w jaki sposób zachęcić mieszkańców do stosowania bardziej ekologicznych metod ogrzewania swych domów. - Najlepszym rozwiązaniem byłaby w ogóle rezygnacja z kotłowni węglowych na rzecz ogrzewania olejowego lub gazowego. Oczywiście zaraz mogą podnieść się głosy, że to wyjątkowo drogi sposób pozyskiwania ciepła. Uważam jednak, że zdrowie jest ważniejsze. Gmina zaś mogłaby wdrożyć specjalny program, dzięki któremu możliwe byłoby finansowe wsparcie osób, które na własny koszt zainstalowałyby ogrzewanie tego typu. Zakup paliwa byłby wówczas subsydiowany z Gminnego Funduszu Ochrony Środowiska.
     Zdzisław Kuczma dodaje również, że ogrzewanie olejowe jest nieznacznie tylko droższe od węglowego. - Podam przykład naszych szkół. Koszt ogrzania Zespołu Szkół wraz z Halą Sportową w Gąsawie był w przeliczeniu na metraż nawet niższy od pieniędzy, jakie trzeba było przeznaczyć na ogrzanie szkół w Szelejewie i Laskach Wielkich. Od razu jednak przyznam, że o niższych kosztach w Gąsawie zadecydowała automatyka - tu zaoszczędziliśmy na etacie palacza.
     Janowiec - to tylko lenistwo
     
Kłopotów z oparami plastiku nie mają natomiast mieszkańcy Janowca Wielkopolskiego. Tak przynajmniej twierdzi burmistrz Maciej Sobczak. - Gdy tylko czuć podejrzany zapach - zaraz wkracza Straż Miejska. Wówczas nie ma tłumaczenia. Jeśli ostrzeżenie nie pomoże - wówczas mamy inne, bardziej odczuwalne w kieszeniach, środki perswazji. Janowiecczanie rzadko jednak używają plastiku do ogrzewania mieszkań. Częściej wrzucają do pieca butelki po napojach z czystej oszczędności i lenistwa. Nie zapełniają własnych pojemników na śmieci, nie muszą też chodzić, by wrzucać je do specjalnych kontenerów. Na szczęście społeczeństwo mamy na tyle uświadomione, że takie zachowanie należy do rzadkości. Zresztą widać, że kosze na plastik nieustannie się zapełniają...
     **

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska