Park przy pl. Rapackiego bez ławek. Wkrótce się to zmieni

- Wracałam z mężem przez park przy placu Rapackiego - opowiada pani Krystyna. - Kiedy zeszliśmy z górki alejką prowadzącą w stronę akademików, mąż nagle poczuł się słabo. Chciał odpocząć, ale nie było gdzie.

Sytuacja była poważna: mężczyzna ma wszczepiony rozrusznik serca. - Nie wiem, czym by się to skończyło, gdyby nie pomogli mu przechodnie - przyznaje nasza Czytelniczka. - Zaopiekowali się moim mężem, zadzwonili po pogotowie, chcieli posadzić go na ławce, ale tylko stanęli bezradni.

Czytaj także: Będą zmiany w parku miejskim na Bydgoskim Przedmieściu, ale tylko kosmetyczne

Alejki świecą pustkami

Okazało się bowiem, że w całej tej części parku nie ma ani jednej ławki.

- Żadnego miejsca, by starszy człowiek mógł usiąść i odpocząć - dziwi się pani Krystyna. - Jak to możliwe? Przecież park powinien być miejscem wypoczynku. Kilka metrów dalej, na wzniesieniu stoi mnóstwo ławek.

Tak samo jest przy pomniku Józefa Piłsudskiego. Dlaczego nie można było postawić ani jednej w tej alejce?

Co na to urząd miasta? - Ławki w tym miejscu rzeczywiście powinny być i były - zapewnia Szczepan Burak, dyrektor miejskiego wydziału środowiska i zieleni. - Wrócą do parku w ciągu najbliższych dni.

Siedziska zniknęły z parku kilkanaście dni temu, bo potrzebowały remontu. - Sprawy kosmetyczne - wyjaśnia szef wydziału. - Chodzi tylko o wstawienie brakujących szczebli, i śrub, odmalowanie, lakierowanie. Część ławek została zniszczona przez wandali, inne po prostu wymagają odnowienia.

Wszystkie wrócą do parku w przyszłym tygodniu.

Toruń bogatszy o 60 ławek

Koszt wyremontowania jednej ławki to ok. 100-200 zł. Dziesięć siedzisk, które wkrótce staną ponownie w parku, będzie więc kosztować ok. 1500 zł. Wydatek poniesie firma, która ma z miastem umowę na utrzymywanie i konserwację ławek.

Magistrat zapewnia, że siedzisk nie tylko nie zabraknie, ale nawet przybędzie. - Kupiliśmy ostatnio 60 nowych ławek - mówi Szczepan Burak. - Staną w parkach w całym Toruniu.