Parostacja Resto Bar w Katowicacach
Wraz z początkiem roku w Katowicach otwarty został nowy hotel butikowy M23. Nazwa nieprzypadkowa, nawiązuje do lokalizacji przy ulicy Mariackiej i numeru, pod którym się mieści. Znajduje się on w pieczołowicie odremontowanej pięciokondygnacyjnej kamienicy wybudowanej sto lat temu.
Nowa część budynku, która przylega do Tylnej Mariackiej wyróżniają charakterystyczne złoto-stalowe balkony, a na bocznej ścianie znajduje się potężny mural z podobizną Zbigniewa Wodeckiego.
Steampunk nie przez przypadek
Do historii miasta i regionu nawiązuje tu charakter poszczególnych pięter w hotelu. Jest więc piętro górnicze, hutnicze czy kolejarskie. Dwa pozostałe odwołują się do tradycji kulturalnych i naukowych Śląska. Integralną częścią hotelu jest Parostacja Resto Bar w klimacie steampunku.
ZOBACZCIE WNĘTRZE PAROSTACJI RESTO BARU
Nazwa nie jest przypadkowa. Z okien widać przebiegające w pobliżu tory i kolejowy wiadukt. Nie dziwi więc, że sale nazwano peronami i tak jak na dworcu nadano im numerację. Steampunkowy wystrój wnętrz nawiązuje zaś do ery maszyn parowych i związanych z nią możliwości, dzięki którym Górny Śląsk dokonał cywilizacyjnego skoku.
Oryginalne żyrandole, kinkiety i detale nadające wyjątkowy charakter poszczególnym wnętrzom wykonane zostały na specjalne zamówienie. To rzemieślnicza, ręczna robota świetnie wkomponowana stylistycznie. Widać, że projektanci mieli tu swobodę działania, z której skorzystali. Barowe krzesła wyposażone w rowerowe pedały i łańcuch warte są by na nich zasiąść choć na
chwilę.
Żuramen, czyli ramen i żur
Industrialne wnętrza kojarzące się z opowieściami Juliusza Verne’a i przygodami Phileasa Fogga, bohatera powieści „W 80 dni dookoła świata” zachęcają także do kulinarnych wypraw w nieznane. Stylizowane na dziennik z podróży menu może zaskakiwać nieoczywistymi zestawieniami smaków.
– Naszych gości zabieramy w kulinarną podróż po świecie. Staramy się łączyć elementy różnych kuchni ze śląskimi akcentami – mówi Bartłomiej Kornacki, szef kuchni w Parostacji. - Krem truflowy, który może kojarzyć się z Włochami, zestawiamy ze śląskim krupniokiem. W naszym francuskim rarytasie mamy ślimaki i żabie udka, przy czym ślimaki są rodzime, z farmy pod Siewierzem. A wyjątkowym daniem jest żuramen, czyli połączenie śląskiego żuru z orientalnym ramenem.
Kuchnia serwuje dania w wersji mięsnej i wegetariańskiej. W żuramenie boczek może być zastąpiony wędzonym tofu. Obok tradycyjnej rolady w karcie znajdziemy też wegańską „rybę” z prosem jerozolimskim, soją edamane, brokułem, jarmużem i cukinią. A wśród deserów są m.in. ciasto z musem czekoladowym i galaretką whisky oraz owoce z tapioką i wanilią. Wyjątkowo obszerna, bo licząca aż 80 pozycji jest karta win, dzięki którym możemy zawędrować w najbardziej odległe zakątki globu.
Nie przeocz
- Miasta woj. śląskiego na pocztówkach sprzed ponad 100 lat! Zobaczcie te unikaty
- Oto najlepsze technika w Śląskiem. Tu warto się uczyć. Sprawdź!
- Śląsk brudny i czarny jak węgiel? Giszowiec zaprzecza krzywdzącym stereotypom. Zobacz
- Ogrody Kapias zachwycają o każdej porze roku. Jak tam pięknie! Zobaczcie zdjęcia!
Musisz to wiedzieć
26-letni Ukrainiec próbował nakłonić Polaka do szpiegowania
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?