Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pchle targowanie

Dariusz Nawrocki
Daniel Kozłowski przyniósł na pchli targ stare  zabawki, znaczki, gry komputerowe, rakietki  pingpongowe.
Daniel Kozłowski przyniósł na pchli targ stare zabawki, znaczki, gry komputerowe, rakietki pingpongowe. Dariusz Nawrocki
W niedzielę hala sportowa w Barcinie przemieniła się w "pchli targ". - Dobrze, żeby to targowanie drobnicą wrosło w barcińską tradycję - mówili klienci.

     Miejsca sprzedawców za stołowymi ladami zdominowali najmłodsi mieszkańcy Barcina. Przy pierwszym stoliku spotkaliśmy Anię Nowak i Oliwię Hoffmann. Dziewczyny oferowały swoim klientom kolekcję łyżek, którą postanowił wydać tata Ani. Były też monety i stalówki, które bacznie przeglądali kolekcjonerzy. Większość drobnych przedmiotów można było kupić już za złotówkę. Najdroższe nie przekraczały 5 złotych. Zyskami Ania z Oliwią zamierzają podzielić się po połowie. Ania chce zarobione pieniądze przeznaczyć na klatkę dla królika.
     Chomik na sprzedaż
     
Sąsiadujący z dziewczętami kolejny sprzedawca, Michał Ozga, nie ukrywa, że chciał się pozbyć starych i niepotrzebnych rzeczy, a przy okazji trochę zarobić. Na jego stoisku pojawił się nawet chomik na sprzedaż.
     Daniel Kozłowski przyniósł na pchli targ stare zabawki, znaczki, gry komputerowe, rakietki pingpongowe. - Dobrze jest się pozbyć starych rzeczy, a przy okazji trochę zarobić - tłumaczy.
     Bartek Buzała dla podkręcenia atmosfery przy swoim stoisku, wpadł na pomysł zorganizowania loterii fantowej. Los za złotówkę i 50 groszy. Wygrać można było atrakcyjne czasopisma motoryzacyjne, aparat fotograficzny, popielniczkę albo patyczki do liczenia dla przedszkolaków.
     Pani Emilia Rona proponowała klientom własnoręcznie naszyjniki z korali, które wykonywała razem z mamą. Obok niej rozstawił się Przemek Ciesielski spod gnieźnieńskich Bojanic oraz jego kuzynka Natalia ze Świecia. Przebywają na wakacjach u babci w Barcinie. Postanowili sobie dorobić. Wystawili karty do gry, okulary oraz zegarek elektroniczny.
     Zagości na stałe
     
Pilnie każdemu ze stoisk przygląda się małżeństwo państwa Mrozińskich. Mąż kupił swej żonie nawet bransoletkę. Nie ma wątpliwości, że pchle targowanie na stałe powinno zagościć w kalendarzu imprez organizowanych przez barciński MGOKSiR. Niżej podpisany zgadza się z tym stwierdzeniem w stu procentach. Dyrektor MGOKSiR-u, Joanna Konwalska-Rona, powiedziała nam, że w związku z dobrym odbiorem Pierwszego "pchlego targu" przez mieszkańców Barcina, następny odbędzie się podczas festynu kończącego lato. Później będzie organizowany raz na dwa miesiące.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska