Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pięćdziesiąt lat budowania

Rozmawiał BOGUMIŁ DROGORÓB
Rozmowa z WIESŁAWEM STANISŁAWEM CIESZYŃSKIM, prezesem "Kom- Bud" w Brodnicy

     - Na pięćdziesięciolecie firmy przygotowano znak graficzny, obrazujący niejako historię "Kom-Bud"-u. Trzypiętrowy dom, ładna kamienica. Zajrzyjmy na parter.
     - Zaistnieliśmy jako Miejskie Przedsiębiorstwo Remontowo-Budowlane. Kiedy obchodziło swój jubileusz pięciolecia ja dopiero się urodziłem. Historię wiec znam z opowiadań i starych dokumentów. Powołano je uchwałą ówczesnej Miejskiej Rady Narodowej. Wykonywało prace w zakresie budownictwa i remontów zarówno w Brodnicy jak i w powiecie. Ponieważ system gospodarczy był znany - nakazowo-rozdzielczy - było zobligowane wykonywać polecenia MRN. Przedsiębiorstwo wykonywało określone plany, mocno angażując się w budowę nowych obiektów. Myślę, patrząc na wyniki, że propagandy w tym wiele nie było.
     - To był pierwszy segment. Na pierwszym piętrze spotykamy już nową nazwę.
     - Nadszedł rok 1970, początek dziesięcioletniej ery Gierka. Budowlani pracują już w Przedsiębiorstwie Remontowo-Budowlanym Gospodarki Komunalnej. Tu pojawiają się ludzie, których już znam. Dyrektorem został Stefan Żelazny, będziemy go gościć na jubileuszu. Jego zastępcą była inż. Krystyna Kiszkurno. Młodsi pamiętają ją już tylko z funkcji wiceburmistrza miasta, jest dzisiaj radną. Zadania firmy były podobne, ale rozpoczęła się era wielkiej płyty. Firma zaczęła bardzo efektywnie pracować na rzecz Spółdzielni Mieszkaniowej. Wielka płyta może nie jest efektowną architekturą naszych osiedli, jednak, pamiętajmy, sporo ludzi otrzymało wówczas mieszkania. Powstało też osiedle domków jednorodzinnych na Płycie Karbowskiej.
     - Reforma administracyjna kraju wymusiła pewnie reorganizację w budownictwie.
     - To oczywiste. Już w 1976 roku mamy do czynienia z Przedsiębiorstwem Budownictwa Komunalnego. Rok później szefem tej firmy zostaje inż. Zdzisław Brążkiewicz, obecny wiceburmistrz miasta. Można więc przyjąć, że miasto korzystało i nadal korzysta z wiedzy i umiejętności organizacyjnej fachowców z budowlanym rodowodem. Myślę, że to dobry "zaciąg". Pan Zdzisław przyszedł do firmy jako 28-letni młodzieniec i przepracował w niej ponad dwadzieścia lat. Można więc powiedzieć, że w brodnickim budownictwie mieliśmy erę Brążkiewicza.
     - On też wprowadził budowlanych na trzecie piętro tego firmowego budynku, gdy pojawił się "Kom-Bud".
     - Razem z ówczesnym burmistrzem miasta Wacławem Derlickim. Był to okres zmian ustrojowych w naszym kraju, zmian modelu gospodarczego. Powstało sporo rozmaitych, małych firm budowlanych, zaczął się wolny rynek, w firmie zaczęło się dziać źle, coraz trudniej było o zlecenia. Pan Brążkiewicz szybko dostrzegł konieczność prywatyzacji przedsiębiorstwa, wyzwolenie inicjatywy, umiejętności fachowych pracowników. Miał tu sojusznika właśnie w osobie burmistrza Wacława Derlickiego. Ci panowie doskonale zdawali sobie sprawę z tego co robią i nie pomylili się. Niby tak niedawno się to działo, a już jest historią. Dziś "Kom-Bud" postrzegany jest jako wykonawca ciekawych architektonicznie kompleksów mieszkaniowych i handlowych, żeby wymienić - znów - Płytę Karbowską czy fragment ul. Przykop w sąsiedztwie ul. 700-lecia, ul. Hallera, inwestycje mieszkaniowe w Golubiu-Dobrzyniu czy Nowym Mieście Lubawskim.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska