Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszy dzień strajku w powiecie sępoleńskim pod znakiem wielu niewiadomych

Sandra Szymańska
Komitet Strajkujący ZNP w Zespole Szkół nr 3 w Sępólnie Krajeńskim w pełnej gotowości
Komitet Strajkujący ZNP w Zespole Szkół nr 3 w Sępólnie Krajeńskim w pełnej gotowości Sandra Szymańska
W gminach powiatu sępoleńskiego do strajku przystąpili nauczyciele większości szkół. „Wyłamały się“ dwie placówki w Sośnie i Przedszkole „Bajka“ w Sępólnie Krajeńskim.

W powiecie sępoleńskim do strajku przystąpili nauczyciele z 27 gminnych i powiatowych placówek- wszystkie w gminie Więcbork i Kamień Krajeński. W Sępólnie Kr. nie strajkuje jedynie Gminne Przedszkole „Bajka“. W gminie Sośno nie strajkowały dwie z czterech placówek: Szkoła Podstawowa w Przepałkowie i Samorządowe Przedszkole w Sośnie.

Szkolne korytarze świeciły pustkami, pomimo deklaracji ze strony dyrekcji, że te postarają się zapewnić należytą opiekę tym dzieciom, którym rodzice nie będą w stanie znaleźć opiekunów na własną rękę. W szkołach i przedszkolach pojawiła się garstka dzieci, którymi zajmowali się dyrektorki lub katecheci.

Więcej wiadomości z Sępólna i okolic na: pomorska.pl/wiadomosci/sepolno-krajenskie/

Kto pęknie pierwszy
Strajkujący nauczyciele przyznają, że to, co w ostatnich dniach proponował rząd jest nie do przyjęcia. - Jestem nauczycielem dyplomowanym z 35-letnim stażem pracy. Całe życie pracuję z tymi najmłodszymi dziećmi. Ciągły hałas, dolegliwości zdrowotne - ta praca to nie miód. Na 18 godzinach w przedszkolu mój dzień się nie kończy. Uczestniczę w radach pedagogicznych, wywiadówkach, szkoleniach, wycieczkach,uzupełniam dzienniki, dokumenty, przygotowuję pomoce dydaktyczne - podczas zajęć tego nie zrobię. Nie podoba mi się, jak traktuje nas rząd. Innym daje pieniądze, a nas ciągle się pomija. Każdy chce być godnie wynagradzany za swoją pracę - mówi pani Wiesława, wychowawca w 21-osobowym przedszkolu.

Gdyby nauczyciele przystali na propozycje rządu, to straciłyby na tym szkoły w małych miejscowościach, takich jak Duża Cerkwica w gm. Kamień. - Większość nauczycieli, żeby mieć etat, albo podnosi swoje kwalifikacje, by uczyć na przykład trzech przedmiotów, albo pracuje we wszystkich szkołach w gminie. Przystanie na propozycje rządu równałoby się z utratą pracy przez tych nauczycieli. Myślę, że będzie to strajk na przetrzymanie, tylko nie wiadomo, kto pęknie pierwszy: nauczyciele czy rządzący - podsumowuje Mariusz Liss, dyrektor Szkoły Podstawowej w Dużej Cerkwicy.

To będzie strajk na przytrzymanie, tylko nie wiadomo, kto pierwszy pęknie - nauczyciele czy rządzący

Pierwszy dzień
Szefowie oświaty i dyrektorzy szkół we wszystkich gminach deklarowali, że każdy rodzic, który nie będzie miał z kim zostawić dziecka, będzie mógł przyprowadzić je do szkoły, gdzie zapewni się mu należytą opiekę. Niewielu rodziców skorzystało z tej możliwości.

W Sośnie nie było się kim opiekować. W gminie Kamień rano jechał pusty autobus. W mieście i SP w Zamartem rodzice przyprowadzili łącznie 20 uczniów, w gm. Więcbork - dwa razy więcej. W sępoleńskich szkołach pod opieką katechetów i dyrektorów znalazło się troje uczniów, w SP w Zalesiu ośmiu, tyle samo w Gminnym Przedszkolu nr 1 w Sępólnie. W dwóch ostatnich placówkach dyrektorki postarały się zapewnić dzieciom atrakcyjne zajęcia.

Prezydent Andrzej Duda zaapelował o zawieszenie strajku na czas egzaminów gimnazjalnych.

Niezawodne babcie
W Sępólnie i sąsiednich gminach większość rodziców zostało z dziećmi w domach lub zaangażowało do pomocy rodzinę. - Mam taką możliwość, że moim 6-letnim Heniem może zająć się babcia. Dziś akurat jedziemy do Tymbarku na turniej sportowy, ale nie wiem, jak to będzie przez kolejne dni. Mam nadzieję, że ten strajk niedługo się skończy- mówiła pani Bożena, której synek uczęszcza do SP w Wiśniewie.

Pani Małgorzata, mama 6-latki rozumie nauczycieli, ale uważa, że wybrali nieodpowiedni moment, bo tuż przed egzaminami.
Instytucje kultury i sportu były przygotowane na większą ilość dzieci, ale pierwszego dnia nie pojawiło się ich wiele. Jedynie w Świetlicy Środowiskowej w Więcborku panie miały więcej podopiecznych. - Wydłużyliśmy godziny pracy. Mieliśmy około 30 dzieci - mówiła pani Justyna Bańka.

Szefowa Ośrodka Opieki Społecznej w Sępólnie Izabela Froelke dostała sygnały od swoich pracownic, że już zorganizowały do opieki babcie i ciotki.- Nie ma problemu z udzieleniem urlopu. Moje dziewczyny mogą przyjść nawet do pracy z dziećmi, ponieważ prowadzimy Klub Integracji Społecznej, gdzie jest opiekun.

Co z egzaminami?
Irena Hamerlik-Jaskulska, dyrektor ZS nr 3 w Sępólnie, który liczy 525 uczniów i przedszkolaków, robi wszystko, by uczniowie mogli bez przeszkód przystąpić do egzaminu. - Muszę skompletować 4 komisje na egzamin humanistyczny, tyle samo na część matematyczną i aż 7 na języki obce. Będę posiłkować się nauczycielami z sąsiednich szkół i emerytami. Swoją pomoc zaoferowali rodzice po rocznym kursie pedagogicznym, ale niestety, nie mogę na to przystać. Nauczycielom też zależy, by nie ucierpiały dzieci. Rodzice moich uczniów wyrazili ogromne zrozumienie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska