- Gdyby miasto miało być rzetelnie sprzątnięte, podatek byłby bardzo wysoki - mówi Krystyna Majewska, dyrektor wydziału podatków i opłat bydgoskiego ratusza. - Ludzie już teraz narzekają na opłaty. Na razie nie sprzątają, co widać na ulicach - dodaje. Większość z kwoty uzyskanej z podatków przeznacza się właśnie na czystość w mieście, niewiele trafia do schroniska. - Corocznie na schronisko potrzebujemy ponad 600 tysięcy zł, z podatków mamy zaś w sumie 180 - 190 tysięcy - wyjaśnia Majewska.
Woreczki, których nikt nie chce
Listę osób posiadających czworonogi zgłaszają do spółdzielni administratorzy domów. Oni też mogą być inkasentami tego podatku i egzekwować jego płacenie. Z opłat zwolnieni są emeryci samodzielnie prowadzący gospodarstwo domowe oraz mieszkańcy wsi.
Kilka lat temu, za pieniądze z podatków miasto zakupiło 15 tysięcy specjalnych woreczków do zbierania psich odchodów. Rozdawano je za darmo w schronisku dla zwierząt i sklepach zoologicznych. - Ludzie się nimi nie interesowali, dlatego zrezygnowano z pomysłu - mówi Wojciech Skalski, zastępca dyrektora wydziału utrzymania miasta w Urzędzie Miejskim.
W tym roku podatek od psa wynosi 37 złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Piotr Gąsowski pokazuje w Polsacie drugą twarz?! Stroi fochy na młodszego kolegę
- Tak wygląda grób Krzysztofa Krawczyka tydzień przed rocznicą. Szczegół łamie serce
- Gessler bito po rękach, gdy zrobiła to przy stole! Makłowicz też wspomina katorgę
- Tak żyje po zwolnieniu z TVP. Dawno niewidziana Nowakowska przyłapana na mieście!